niedziela, 29 kwietnia 2012

W dzień gorącego lata ;)

Uff jak gorąco ;) Przebrałam Esme, żeby się nie przegrzała ;)
Phew how hot ;) I redressed Esme to be not overheated ;)

Cześć! Dziś mam na sobie spódniczkę, którą uszyła Gałagutek, a koszulkę pożyczyła mi Aisha.
Hi! Today I'm wearing a skirt that Gałagutek sewed and a shirt borrowed from Aisha.


Jest tak ciepło, że nie mam siły na nic innego niż myślenie o "niebieskich migdałach" ;)
It is so warm that I have no strength for anything else than thinking about a "blue almonds" ;)


...albo o przystojnych chłopakach hihi ;)
...or about handsome boys hihi ;)


Ciekawe czy Imago kupi kiedyś jakiegoś i czy on mnie polubi?
I wonder if Imago someday will buy any and if he will get to like me?


Chcecie zobaczyć z bliska mój wisiorek?
Wanna see closely my necklace?


Proszę
Here


Imago zrobiła go dla mnie!
Imago made it for me!


Muszę lecieć. Papa!
I have to go. Bye!


---
(The rest is in Polish only - use Google Translate Gadget if you want)
---
Takie tam "pitu-pitu". Upał roztopił mi resztki pomysłów. ;)
Jak widać wciąż jeszcze nie wychodzi mi ożywianie Esme, takie jakie udaje się Rudej Myszy, czy innym Pullipannowym (Dalpannowym, etc.) opiekunom. Ale się staram. :)
---
Zaczęłam oglądać "Rozen Maiden". Anime same w sobie jest fajne, ale... obawiam się, że lalki (przynajmniej na samym początku) wcale nie są aż tak pozytywnymi bohaterkami (chociaż wywołują pozytywne zmiany u Juna - np. wyszedł z domu po Daifuku dla Hiny). Są samolubne i wykorzystują ludzi do własnych celów. Mam nadzieję, że w późniejszych odcinkach staną się lepsze. :) Bo szukam właśnie czegoś, w czym lalki są całkowicie pozytywne. :)
Chyba będę musiała sama coś takiego napisać =^.^=
---
 Dooobra. Dość na dziś. xD
Trzymajcie się!
Imago

18 komentarzy:

  1. jakież ona ma te oczy "hipnotajzing"!takie niespotykane u blondynek!

    :D gorąco,gorąco...pranie n abalkonie mi przynajmniej schnie w try-miga! :P zawsze to jakiś plus takiej pogody! :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ona bardziej rudzielec jest :) taki lekko orzechowy ale rudzielec :)
      Ale fakt - oczy ma "hipnotajzing" :D

      Ha. Balkon trzeba mieć wyremontowany, a nie rozryty i zostawiony na "długi weekend"... :D

      Usuń
  2. A oglądałaś Chobits? Chociaż to może nie o lalkach, tylko o humanoidalnych towarzyszach ludzi... Rozen Maiden też oglądałam, to znaczy pierwszy odcinek i nawet nie pamiętam czy do końca... Wolę jednak cukierkowe romanse :D

    Esme ładnie w tym stroju, a tak w ogóle w jej oczy mogłabym patrzeć i patrzeć, śliczne je ma :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O. Nie oglądałam. Muszę zobaczyć - dzięki. :)

      Ja też uwielbiam jej oczy. :)

      Usuń
  3. rozen maiden widziałem i według mnie lalki są tam "pozywtywne"

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozenki się robią w pewnym sensie pozytywne, ale dopiero po jakimś czasie ^^
    Upałów to u nas nie ma (uroki mieszkania nad morzem), ale wreszcie ciepło!
    I mam takie pytanie: Esme miała jedną dłoń tak złożoną od nowości? Bo z takim ułożeniem się jeszcze nie spotkałam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Prześliczna lalka. Im bardziej się jej przyglądam tym bardziej mi się podoba. Jest charakterna, a jednocześnie delikatna. I do twarzy jej chyba we wszystkim ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fakt, są samolubne ale to miało je bardziej "uczłowieczyć" i nadać charakteru. W mandze też zostało powiedziane że każda z nich jest zupełnie inna, te są egoistyczne a pozostałe już nie tak. Z czasem też trochę się im podejście zmieni, taką najbardziej pomocną i poświęcającą się lalką z serii jest chyba Souseiseki. Może wytrzymaj przynajmniej do momentu aż ona się pojawia? A takie całkiem dobre i pozytywne laleczki to chyba faktycznie jak wcześniej pisałaś, tylko w historiach dla dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi na początku teżź nie wychodziło "ożywianie" Nane, ale teraz mam na to patent - czasem wystarczy tylko odwrócić o kawałek głowę. :3
    Coraz bardziej podoba mi sie Henri! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Pogoda jaka by nie była to zawsze na nią narzekamy... Henri jest boska!!! A i fotki bardzo realne Ci wychodzą ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Twoja Henri, jest jak żywa, co chcesz? :D
    A Rozenki są faaajne 8D (mówi to osoba, która posiada Pullip'a z Rozen Maiden XD) ale prawda, 2 sezon lepszy. szczególnie końcówka *u*

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczna ta Twoja panna :) Ma fantastyczne oczęta :) A zdjęcia bardzo realistyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepiękne zdjęcia! Jak ja bym chciała uchwycić moje panny w takim pięknym świetle! Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  12. Lalki są złe:d nawet te nasze naciągają nas ciągle na nowe ciuszki, buty, mebelki, wigi itepe itede:D

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak już kiedyś mówiłam pasują do niej te kolorki :) Angi też uszyłam letni strój i lada dzień powinna pojawić się notka :)

    OdpowiedzUsuń
  14. No nie mów dobrze ci wychodzi opowiadanie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. widzę, że nie tylko ja wymiękam w takich temperaturach :D jestem zdecydowanie zimnolubna ;3
    Ja nie dotrwałam do końca rozen maiden, jakoś mi nie podpasowało. A oglądać zaczęłam przez właśnie lalkowy motyw :d

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam takiego samego delfinka.:)

    Też mi gorąco.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :))