Uff jak gorąco ;) Przebrałam Esme, żeby się nie przegrzała ;)
Phew how hot ;) I redressed Esme to be not overheated ;)
Cześć! Dziś mam na sobie spódniczkę, którą uszyła Gałagutek, a koszulkę pożyczyła mi Aisha.
Hi! Today I'm wearing a skirt that Gałagutek sewed and a shirt borrowed from Aisha.
Jest tak ciepło, że nie mam siły na nic innego niż myślenie o "niebieskich migdałach" ;)
It is so warm that I have no strength for anything else than thinking about a "blue almonds" ;)
...albo o przystojnych chłopakach hihi ;)
...or about handsome boys hihi ;)
Ciekawe czy Imago kupi kiedyś jakiegoś i czy on mnie polubi?
I wonder if Imago someday will buy any and if he will get to like me?
Chcecie zobaczyć z bliska mój wisiorek?
Wanna see closely my necklace?
Proszę
Here
Imago zrobiła go dla mnie!
Imago made it for me!
Muszę lecieć. Papa!
I have to go. Bye!
---
(The rest is in Polish only - use Google Translate Gadget if you want)
---
Takie tam "pitu-pitu". Upał roztopił mi resztki pomysłów. ;)
Jak widać wciąż jeszcze nie wychodzi mi ożywianie Esme, takie jakie udaje się Rudej Myszy, czy innym Pullipannowym (Dalpannowym, etc.) opiekunom. Ale się staram. :)
---
Zaczęłam oglądać "Rozen Maiden". Anime same w sobie jest fajne, ale... obawiam się, że lalki (przynajmniej na samym początku) wcale nie są aż tak pozytywnymi bohaterkami (chociaż wywołują pozytywne zmiany u Juna - np. wyszedł z domu po Daifuku dla Hiny). Są samolubne i wykorzystują ludzi do własnych celów. Mam nadzieję, że w późniejszych odcinkach staną się lepsze. :) Bo szukam właśnie czegoś, w czym lalki są całkowicie pozytywne. :)
Chyba będę musiała sama coś takiego napisać =^.^=
---
Dooobra. Dość na dziś. xD
Trzymajcie się!
Imago
jakież ona ma te oczy "hipnotajzing"!takie niespotykane u blondynek!
OdpowiedzUsuń:D gorąco,gorąco...pranie n abalkonie mi przynajmniej schnie w try-miga! :P zawsze to jakiś plus takiej pogody! :P
Ona bardziej rudzielec jest :) taki lekko orzechowy ale rudzielec :)
UsuńAle fakt - oczy ma "hipnotajzing" :D
Ha. Balkon trzeba mieć wyremontowany, a nie rozryty i zostawiony na "długi weekend"... :D
A oglądałaś Chobits? Chociaż to może nie o lalkach, tylko o humanoidalnych towarzyszach ludzi... Rozen Maiden też oglądałam, to znaczy pierwszy odcinek i nawet nie pamiętam czy do końca... Wolę jednak cukierkowe romanse :D
OdpowiedzUsuńEsme ładnie w tym stroju, a tak w ogóle w jej oczy mogłabym patrzeć i patrzeć, śliczne je ma :)
O. Nie oglądałam. Muszę zobaczyć - dzięki. :)
UsuńJa też uwielbiam jej oczy. :)
rozen maiden widziałem i według mnie lalki są tam "pozywtywne"
OdpowiedzUsuńRozenki się robią w pewnym sensie pozytywne, ale dopiero po jakimś czasie ^^
OdpowiedzUsuńUpałów to u nas nie ma (uroki mieszkania nad morzem), ale wreszcie ciepło!
I mam takie pytanie: Esme miała jedną dłoń tak złożoną od nowości? Bo z takim ułożeniem się jeszcze nie spotkałam.
Prześliczna lalka. Im bardziej się jej przyglądam tym bardziej mi się podoba. Jest charakterna, a jednocześnie delikatna. I do twarzy jej chyba we wszystkim ;)
OdpowiedzUsuńFakt, są samolubne ale to miało je bardziej "uczłowieczyć" i nadać charakteru. W mandze też zostało powiedziane że każda z nich jest zupełnie inna, te są egoistyczne a pozostałe już nie tak. Z czasem też trochę się im podejście zmieni, taką najbardziej pomocną i poświęcającą się lalką z serii jest chyba Souseiseki. Może wytrzymaj przynajmniej do momentu aż ona się pojawia? A takie całkiem dobre i pozytywne laleczki to chyba faktycznie jak wcześniej pisałaś, tylko w historiach dla dzieci.
OdpowiedzUsuńMi na początku teżź nie wychodziło "ożywianie" Nane, ale teraz mam na to patent - czasem wystarczy tylko odwrócić o kawałek głowę. :3
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej podoba mi sie Henri! :D
Pogoda jaka by nie była to zawsze na nią narzekamy... Henri jest boska!!! A i fotki bardzo realne Ci wychodzą ;-)
OdpowiedzUsuńTwoja Henri, jest jak żywa, co chcesz? :D
OdpowiedzUsuńA Rozenki są faaajne 8D (mówi to osoba, która posiada Pullip'a z Rozen Maiden XD) ale prawda, 2 sezon lepszy. szczególnie końcówka *u*
Śliczna ta Twoja panna :) Ma fantastyczne oczęta :) A zdjęcia bardzo realistyczne :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia! Jak ja bym chciała uchwycić moje panny w takim pięknym świetle! Gratuluję!
OdpowiedzUsuńLalki są złe:d nawet te nasze naciągają nas ciągle na nowe ciuszki, buty, mebelki, wigi itepe itede:D
OdpowiedzUsuńJak już kiedyś mówiłam pasują do niej te kolorki :) Angi też uszyłam letni strój i lada dzień powinna pojawić się notka :)
OdpowiedzUsuńNo nie mów dobrze ci wychodzi opowiadanie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńwidzę, że nie tylko ja wymiękam w takich temperaturach :D jestem zdecydowanie zimnolubna ;3
OdpowiedzUsuńJa nie dotrwałam do końca rozen maiden, jakoś mi nie podpasowało. A oglądać zaczęłam przez właśnie lalkowy motyw :d
Mam takiego samego delfinka.:)
OdpowiedzUsuńTeż mi gorąco.