"Co się stało?"
"Zemdlałaś. Powiedziałem Ci, że to był mój trampek i naprawdę cofnęłaś się w czasie. Oh... i powiedziałem Ci jeszcze, że jestem Władcą Czasu. Pom Pom? Wszystko w porządku? Eh... z tymi lalkami to tak zawsze..."
Jego słowa docierały do niej coraz bardziej niewyraźne. W głowie wirowało. Aż w końcu zapadła ciemność. Znowu. Zemdlała.
Jak myślicie? To wszystko dzieje się naprawdę czy Pom Pom znowu ma urojenia? A może to nie były urojenia? Władca Czasu? Poważnie? Oglądajcie.
---
Wczoraj nie chciałam pisać wprost, bo wpłata była niezaksięgowana. Teraz mogę powiedzieć już bez obaw - kupiłam Dala. Jakiego - to znowu niespodziewajka będzie. xD
Tym razem podróż będzie "normalna", więc dziewczyna powinna być za jakieś 2 tygodnie.
Miałam zamówić później, ale bałam się że kurs dolara może skoczyć w górę i byłoby po zawodach. Bo pieniędzy starczyło "na styk". Zdefraudowałam całe stypendium za wyniki w poprzednim roku. Zasłużyłam. No i miałam urodziny. Już się nie mogę obu panienek doczekać. xD
Teraz będę zbierała na obuwie, bo dziewczyny się będą biły o 3 pary, które mam (no skąd mogłam wiedzieć, że aż tak zaszaleję i zamiast jednej panny jednak będą dwie?^^).
---
Pod wpływem dyskusji wczorajszej na temat zeza u lalek LIV (na blogu Loreen) coś mnie tknęło... nie przyglądałam się im wcześniej aż tak dokładnie. Wydaje mi się, że wszystkie mają leciutkiego zeza... A jak wy uważacie? Martwić się czy nie? W sumie jest uroczy^^.
A tak na serio: zdjęcie dedykuję naszej kochanej Mono, żeby się nie przejmowała jakimiś "anonimami", bo "opinie są jak dziury w tyłku - każdy ma swoją" (jak to przeczytałam w pewnej książce). Coco Jumbo i do przodu Mono. Twoje komentarze są dobre i nikt przy zdrowych (lalkowych^^) zmysłach nie ma im nic do zarzucenia. :)
Pozdrawiam serdecznie,
Imago
---
EDIT
W sumie powinnam oddać cesarzowej co cesarskie ;) - pomysł na "zeziki" i cytat w książce podsunęła mi mama jak powiedziałam jej o "zezowatej dyskusji".
---
EDIT
W sumie powinnam oddać cesarzowej co cesarskie ;) - pomysł na "zeziki" i cytat w książce podsunęła mi mama jak powiedziałam jej o "zezowatej dyskusji".
Zeziki u livek - słodkie. Jestem ich fanką!!!
OdpowiedzUsuńPopieram MONO - do dzieła!!!! Komentuj...komentuj...komentuj....
A tak apropo, nasze Dalki chyba będą bliźniaczkami ;-)
OdpowiedzUsuńChyba tak hihi - ale ciii... niespodzianka ;)
UsuńHahahaha, Imago, oplułam monitor - zez Livek absolutnie nie rzuca się w oczy;d
OdpowiedzUsuńZezik? Gdzie? A chyba widzę, tak ciut ciut oczka uciekają XD.
OdpowiedzUsuńDalki gratuluje ponowie i dalej trzymam kciuki za szybką i bezpieczną podroż, bez niespodzianek (w postaci dodatkowych opłat chociażby).
Widzę, że trampek znów wkracza do akcji :D A zezik prwie nie widoczny tylko czasami lekko oczka uciekaja ^^ Teraz nie mogę się doczekac jakiego Dala bo nie powiem pullip mnie nie ciągną ale te narbuszone maleństawa zdecydowanie tak :3
OdpowiedzUsuńDaaaaal. <3 ja chcę już wiedzieć jaki! :D jako że dwie to i radocha podwójna będzie! :D
OdpowiedzUsuńJestem "ekspertką" od okulistyki Liv, żadnego zeza tam nie widzę!
OdpowiedzUsuńA tak na serio, dzięki za poprawę nastroju. Dobrze wiedzieć, że ma się (p)oparcie w tylu osobach :)
Jeszcze raz gratuluję zakupu Dala, jak znam siebie i twoją siłę przebicia, polubię te lalki zanim jeszcze tę Twoją ujrzymy :D
Gratuluję zakupu! a co Livek,to nawet malusi zezik u nich jest słodki :P
OdpowiedzUsuńHeheh w grupie siła! super pomysł z livkami - gratulacje dla mamy za pomysł! i racja mono nie powinna się przejmować!
OdpowiedzUsuńDaaaal? Ojejku, ojejku, a jaki? No powiedz. no pokaż! Ja też chcęęęęę. Ale muszę jeszcze dojrzeć i poprosić męża o zgodę. Bo kasa jak to kasa - spod ziemi wytrzasnę :D
OdpowiedzUsuńNie no.., to zdjęcie jest po prostu boskie!! Uśmiałam się do łez!!
OdpowiedzUsuńJedno oko na Maroko drugie na Kaukaz :D
Dziewczyny lubią mieć oczy do o koła głowy :D
Pozdrawiam i idę dalej się śmiać :D
Trampek come back :D. E tam, zadne zeziki xD.
OdpowiedzUsuńFajne.
OdpowiedzUsuńHahahah! Ja po prostu KOCHAM Twego bloga!
OdpowiedzUsuń