środa, 23 maja 2012

Mały Jubileusz / Small Jubilee

Wyjątkowa dziś okazja. Wszystkie trzy moje "Dyniogłówki" mają jakieś swoje małe święto. Esme jest u mnie już miesiąc, mała Enos Fae dwa tygodnie, a Sora tydzień. Z tej okazji przygotowałam dla nich małe prezenty.
A unique occasion today. All three of my "Pumpkin Heads" have a tiny celebration. Esme is with me a month, a small Enos Fae two weeks, and Sora week. On this occasion I prepared for them small gifts.
Wspomniane w poprzedniej notce chomiczki (koci "żwirek" robi za ściółkę w klatce^^)
Mentioned in the previous post hamsters (cats 'litter' does the bedding in the cage ^^)
Małe pieski ciągle w modzie ;)
Little doggies still in fashion ;)
Ramka na zdjęcie - gdy już dostaną swój pokój stanie sobie na jakiejś szafce
Photo Frame to their future room
A to już moje Jubilatki z nieodłącznym przyjacielem wszystkich lal - Henrykiem xD
And this is my jubilarian with inseparable friend of all the dolls - Henry xD
każda ma swoje trampki^^
Each has its own sneakers ^^
Dziękujemy, że do nas zaglądacie!
Thanks for watching us!
---
A gdy już miałam opublikować ten post... tak się nagle zachmurzyło i zaczęło padać
(Filemon próbował łapać kropelki^^)
And when I was to publish this post ... it suddenly clouded and it started to rain
(Filemon tried to catch the drops ^^)

Nie ma to jak lenić się cały dzień (no nie cały, bo musiałam pojechać do miasta) i na ostatnią chwilę zrobić kilka beznadziejnych zdjęć (ale chciałam mieć pamiątkę mimo wszystko) xD
There is nothing like laze all day (well not all, because I had to go to the city) and at the last minute do a few ugly pictures (but I wanted to have a memorial after all) xD

Pozdrawiam was serdecznie!
All the best!
Imago

poniedziałek, 21 maja 2012

Fen

Czeeeść! W końcu udało mi się namówić Imago na zdjęcia. Bo ostatnio tylko Dyniogłowe miały swój "czas antenowy". Pamiętacie jak nie mogła wymyślić mi imienia? W końcu jej się udało! Od piątku mam na imię Fen...
Hi! Finally I managed to convince Imago for taking the pictures of me. Because only a Pumpkin Head's recently had their "air time". Remember how Imago could not find the right name for me? Finally she succeeded! Since Friday, my name is Fen ...
Sora: Tylko, że Imago mu nie powiedziała, że Fen to japońskie imię ŻEŃSKIE...
Except that Imago did'nt said him that Fen is a Japanese FEMALE NAME ...
Fen: Ale my jesteśmy w Polsce! I Fen to nazwa górskiego wiatru! Poza tym, to mój "program"!
 But we are in Poland! And Fen is the name of the mountain wind! Besides, this is my "show"!
Sora: Dobra, dobra. Tylko jeszcze chciałam powiedzieć, że Imago kupiła nam chomiczki, które dodali do najnowszego numeru Magazynu Barbie... są przesłodkie!!!
Okay, okay. Just wanted to say that Imago has bought for us hamsters, which are added to the latest issue of Barbie Magazine ... they are supersweet!!!
Fen: Taaa... a po przejrzeniu pisma stwierdziła, cytuję: "rzygam różowym brokatem" i trochę żałowała wydanych pieniędzy...
Yeah ... and after reviewing the magazine said, quote: "I puke with pink glitter" and a little bit regret the money she spent ...
Marcus & Damien: Hej, hej! My chcieliśmy tylko przeprosić, że znowu mamy przerwę. Imago powiedziała, że nie ma czasu na tworzenie historyjek dłuższych niż kilka zdjęć, a Adwenczers zwykle mają po 20 najmniej, więc wrócimy najwcześniej w lipcu...
Hey, hey! We just wanted to apologize that once again we have a break. Imago said she did not have time to create stories with more than a few pictures, and "Adwenczers" usually have 20 or more, so we will come back at the earliest in July ...
Fen: Ja już nie wyrabiam z nimi...
I already have enough of them...
Fen: Dobra. Kończę. Spróbuję jeszcze kiedyś coś wam o sobie opowiedzieć. Bywajcie!
Right. I am finishing. I'll try say something about myself to you another time. Farewell!
The End ;)

---
Thanks for visting!
Have a nice Monday!
---

Leń mnie dopadł. ;)
Miłego poniedziałku!

Imago

czwartek, 17 maja 2012

Cuda w Czwartek xD

Znów miło mnie zaskoczyła - przybyły trampki zamówione w tym samym dniu co Sora - dotarcie do mnie zajęło im 8-9 dni!
Post surprised me nice once again  - came sneakers ordered in the same day as Sora - to reach me, it took them 8-9 days!

Sora: Ah! Jak tu pięknie!
 Ah! How beautiful here!
Enos Fae: Sora poczta do ciebie przyszła.
Sora: Do mnie?
Enos Fae: No tak - po chińsku pisze to znaczy, że do ciebie. (^^)
 Enos Fae: Sora mail came to you.
Sora: To me?
Fae Enos: Well, yes - it's writing in Chinese, so it means that's to you. (^^)
Sora: Oh! Dostałam trampki! Niebieskie!
Enos Fae: To oddaj beżowe Esme, żeby oddała mi moje fioletowe. (^^)
 Sora: Oh! I got the shoes! Blue!
Enos Fae: So give the beige back to Esme that she gave me my purple back. (^^)
Sora: Trampki! Dla mnie! A jestem tu dopiero drugi dzień!^^
Sneakers! For me! And I'm here just the second day! ^^
Sora: Ah! Żyć nie umierać!
 Ah! To live not to die!

xD

---
Poszłam do biblioteki po książki potrzebne mi do pracy magisterskiej, ale wróciłam z pustymi rękoma. Jedna jest przetrzymana przez wypożyczającego, a druga niby jest ale... nie ma jej na półce. Cuda! :D
---
Niebieskie miały być dla Enos Fae, ale okazuje się, że pasują bardziej do Sory. :D
Cuda chińskich rączek. Za każdym razem się nimi zachwycam. xD
I na znaczku z Hong Kongu był ładny ptaszek, co się nazywał Bul Bul. xD

Cuda w Czwartek mili państwo. Po prostu. xD
U Elianki i Mili w Mikrominiszafie też!

Pozdrawiam serdecznie!
Imago

PS I jak widać balkon też wygląda coraz lepiej. ;)

środa, 16 maja 2012

Sora

Sora: Cześć, jestem Sora!
Hi, I'm Sora!
S: Od dziś podobno to jest mój dom.
I think that from now on this is my home.
Esme: Zostaniemy przyjaciółkami?
Sora: Chętnie.
E: Will be friends?
S: Sure.
Fae/Enos: Ona będzie moją przyjaciółką!
She will be my friend!
Sora: Mogę przyjaźnić się z wami obiema!
I can be friends with you both!
S: Czuję, że będzie mi tu dobrze!
I feel that I'll be good here!
;)

---
Thanks for watching! Rest is in Polish only - sorry. 
Have a nice day! 
Imago
---
Uf. Szaleję dzisiaj z tymi postami. xD
Dwa razy się dzisiaj mocno zestresowałam. Po raz pierwszy kiedy wyciągnęłam Sorę z pudła i postanowiłam zdjąć jej kombinezonik... ta plastikowa skorupa na górze nie chciała dać się zdjąć... mocowałam się i mocowałam... udało się ale kosztem kombinezonika, który się w wielu miejscach paskudnie złuszczył bo był z jakiegoś skaju czy czegoś i się "zmurszył". A po raz drugi w czasie sesji kiedy ustawiałam panny do wspólnego zdjęcia... Esme zleciała z szafki głową w dół. Na szczęście nic jej się nie stało poza jeszcze większym skołtunieniem wiga... Muszę się zająć jej włosami - nie stać mnie na nowe wigi teraz, a w dodatku Sora wskoczyła na pierwsze miejsce na liście oczekujących na Obitsu, na które też mnie jeszcze nie stać...
---
Asuka to naprawdę śliczna panna i aż dziw, że w sumie nie jest bardzo popularna - na moje szczęście, bo przy promocji "-20%" mogłam poczekać kilka dni i namówić rodziców na pożyczkę.^^
Tak naprawdę mogłam ją kupić już dawno - zamiast Esme, ale wtedy zrezygnowałam, bo chciałam pannę z ciałkiem 4 a nie 3. W sumie wyszło mi to na dobre, bo teraz mam 3 piękne panny, a miałabym tylko 1. :D
Ot. Dobra strategia. xD
---
Co do samej Asuki, to uważam za zabawne, że zrobili z niej lalkę. Czemu? Bo w opisie postaci można przeczytać, że... Asuka nienawidzi lalek. xD Ma swoje powody - jej matka zakochała się w lalce wyglądającej jak Asuka i potem popełniła samobójstwo. No ale cóż. Na moje szczęście jednak lalka powstała. xD
---
To tyle :) skoro mam już wszystkie oczekiwane panny w domu, mogę zorganizować "Cukierasy" :) spodziewajcie się odpowiedniego postu w najbliższym czasie :)


Miłego dnia!
Imago

Jeeeest - część 2 (Arrived part 2)

Co tam może być?^^
What could there be?^^
 Esme: Yay! Przyjaciółka dla mnie? Zaraz... ona wygląda jak... Mila! Milu co ty tu robisz?
Sora: 我在哪里?(Gdzie ja jestem?)
 Esme: Yay! A friend for me? Wait a minute ... she looks like ... Mila! Mila what are you doing here?
Sora: 我 在 哪里? (Where am I?)
 
TADAM!
TADAH!


Oto Sora. Dobrze wam już znana Pullip Neon Genesis Evangelion Asuka Langley Soryu. xD
Jeśli ktoś właśnie zamierza napisać "łeee kopiara", to nadmienić muszę, że Elianka została wtajemniczona w mój niecny plan zakupu i razem z Milą wyraziły radość z faktu posiadania przez Milę siostry. xD
This is Sora. Pullip Asuka Langley. Sister of Elianka's Pullip Mila.

Jest śliczna! Lecę otwierać dalej^^
She's Great! I am going to open further^^

Howgh!
Imago

A jakiż by inny tytuł? Jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeest!^^ (What else title? She Arrived!)

Poszłam na Pocztę i wróciłam z wielkim pudłem wysłanym z... Singapuru. Tajemnicza Podróżniczka przybyła do mnie po tygodniu! Uwierzycie?
I went to the post office and returned with a large box sent from... Singapore. The Mysterious Traveler came to me after a week! You believe it?
Wszyscy: A cóż to może być?
Fae (Enos Fae - Fae Enos^^): Nasze buty?
Esme: W takim wielkim pudle? To ile ich tam jest?
All: And what could it be?
Fae (Enos Fae - Fae Enos ^ ^): Our shoes?
Esme: In this big box? How many of them is there?
Ciąg Dalszy Nastąpi...
To Be Continued...

;) 

Idę otworzyć w końcu to pudło^^
I'm going to open the box^^

wtorek, 15 maja 2012

Wszyscy mają lalki, a ja mam...

...Awizo.
Z moim ulubionym ostatnio słowem "Duży". Znaczy się listonoszowi się nie chciało przynieść. 
A żeby było śmieszniej siedziałam cały czas dzisiaj w domu i nawet otworzyłam mu drzwi, gdy zadzwonił domofonem... Jako, że nie spodziewam się innej przesyłki (poza jedną parą trampek z Mimiwoo, które nie są raczej duże^^), a Tajemnicza Podróżniczka miała rano status "WER Wrocław wysłano z ładunkiem", to najpewniej ona właśnie poczeka sobie do jutra na oddalonej o niecały kilometr ode mnie Poczcie... Brawo Panie Listonoszu. Doprowadził Pan Pinię do łez:
Mr. Postman has not brought my package (with my new dolly most likely) and left a notification (i was in the apartment all the time - verry funny^^). He brought Pini to tears:


Ja jakoś przeżyję, bo i tak nie spodziewałam się jej tak szybko. ;)
I will survive somehow. I was not expecting her so fast anyway.
 ;)
Miłego popołudnia (czy też właściwie wieczoru^^). Pozdrawiam!
Have a nice afternoon (or evening most likely^^). Greetings!

Imago

poniedziałek, 14 maja 2012

Enos Fae & Lula Joyce

Myślałam i myślałam co z tym imieniem zrobić i doszłam do wniosku, że Enos było moim pierwszym pomysłem i szkoda mi go zmieniać całkiem (bo to naprawdę fajne imię i nie imienia to wina, że mi nie całkiem do pannicy pasuje, a właściwie pasuje tylko, że nie w 100% a tak w 98%^^), więc jedynie chyba dodam drugie imię Fae lub Enos będzie służyło za nazwisko (albo odwrotnie i Fae będzie nazwiskiem). W ten sposób mogłabym nazywać ją raz Enos a raz Fae w zależności od nastroju ^^. Ponieważ mała nie czuła się w 100% akceptowana (z powodu mojej niepełnej akceptacji imienia, które przecież sama wymyśliłam *facepalm*) postanowiłam jej to wynagrodzić w postaci przyjaciółki - Luli Joyce. Lula z chęcią zgodziła się zostać przyjaciółką małej Enos(Enos-Fae/Fae-Enos?). Są jak papużki-nierozłączki teraz i aż Esme jest troszkę nawet chyba zazdrosna. xD
Thought and thought what to do with that name and came to the conclusion that Enos was my first idea, and I feel bad to change it completely, so perhaps I will add only Fae as a middle name or Enos will serve as a name (or vice versa and Fae will be name). In this way I could call her again and again Fae or Enos, depending on the mood ^ ^. As Little Enos was feeling not 100% accepted I decided to give her a friend - Lula Joyce. Lula gladly agreed to be a friend of Enos (Enos-Fae/Fae-Enos?^^). They are like lovebirds, and now Esme is probably even a little jealous. xD

 Enos: Co mówisz Lula? Powinnam nakopać Imago za to zamieszanie z imieniem? Rozważę to.
What are you saying Lula? Should I kick Imago for the confusion with my name? I'll consider this.
]:->
 Enos: Lula mówi, że mam Ci nakopać za zamieszanie z imieniem. Co ty na to?
Lula says that I should kick you for the confusion with my name. What do you say?
Uwielbiam jej "sfochany pyszczek" :)
I love her face-up :)

Po ostatnim zdjęciu Enos zaliczyła upadek twarzą na "glebę"... na szczęście stała na szafce i na tą szafkę po prostu upadła i nie widzę jakichś uszczerbków na zdrowiu (odpukać).
After the final picture Enos fell on the cabinet but gladly i don't see any damages (knock on wood).
---
Tajemnicza Podróżniczka z Singapuru wczoraj została przyjęta przez WER Warszawa, a dziś wysłana z ładunkiem... to jeszcze nie koniec stresów, bo nie widzę żeby zaliczyła jakiś Urząd Celny (odpukać, odpukać, odpukać!)... Trzymajcie kciuki proszę, bo boję się tego VATu... a raczej ewentualnej reakcji rodziców, bo mnie nie stać na dodatkowe opłaty... (tfu, tfu, tfu!)
The Mysterious Traveler from Singapore yesterday was accepted by the Warsaw Post Center, and now sent with a cargo ... This is not the end of stress, because I do not see that it placed a Customs Office (knock, knock, knock on wood!) ... Keep your fingers crossed, please, because I'm afraid of tax ... or rather, the possible reaction of parents, because I can not afford the extra charges ...
 ---
(Rest in Polish thanks for watching. See you next time!)
---
Co do nieudanego niedzielnego zwiedzania Łodzi, to mnie jakoś brak tego nie dotknął, bo studiuję tam od 2008 roku i zdążyło mi się to miasto nawet znudzić - a właściwie najbardziej nudzą mnie wielogodzinne podróże. Na szczęście finisz już blisko. Muszę się tylko zmobilizować i spiąć. :)
W każdym razie podziękować wam chciałam za wirtualne wsparcie w czasie podróży - o wiele lepiej się podróżuje mając takie towarzystwo - choćby tylko "w smarkfonie"^^.

To tyle na dziś.
Pozdrawiam serdecznie!

Imago

niedziela, 13 maja 2012

Lula Joyce żegna Łódź roniącą łzy

Lula jest nie pocieszona. Nie zwiedziła miasta. Padało co chwila i wolałyśmy nie ryzykować przemoczenia jej tekstylnego - miejscami klejonego - jestestwa. xD Wyjeżdżamy już. Lula znowu na gapę. Z kim ja podróżuję? ;)
Częściowo udało się załatwić co trzeba, a czy skutecznie, to najbliższy czas pokaże.
Jedno zdjęcie przedstawia Lulę w locie - ciężko się robi zdjęcia "bez trzymanki" w jadącym autobusie. ;)
Pozdrawiam z drogi - gdzieś z okolic Łasku w kierunku Wrocławia.
Imago
PS Tradycyjnie jak coś ze zdjęciami niezbyt, to wina aplikacji ;)
PS2 Zastanawiam się nad imieniem Fae dla Enos...




---
EDIT godz. 21:14
Melduję, że już jestem w domu :))

sobota, 12 maja 2012

Lula Joyce jedzie na gapę

Poznajcie Lulę Joyce. Dosiadła się do mnie we Wrocławiu. Powiedziała, że chce zobaczyć trochę świata. Jedziemy razem do Łodzi. Tylko nikomu nie mówcie, bo Lula nie ma biletu i jedzie na gapę schowana w mojej torbie. ;)
Zapomniałam wam powiedzieć, że większość weekendu zajmuje mi podróż...
Samo spotkanie z promotorem, to maksymalnie godzina-dwie. Podróże, to w sumie w obie strony około 16 godzin... Pozdrawiam gdzieś z okolic Sycowa. Imago
PS Piszę z telefonu, więc jak zdjęcie ma jakieś kratki, to wina bloggerowej aplikacji.
---
Edit g.18:00
Melduję, że dojechałyśmy cało jakiś czas temu i odpoczywamy ;)
Pozdrawiam serdecznie, Imago


piątek, 11 maja 2012

Weekend, weekend...

Wypadałoby raz na jakiś czas pojawić się na uczelni. ;)
Toteż nie spodziewajcie się wpisów lalkowych przez te dwa dni... 
Biorę telefon, więc może coś pomarudzę sobie ;) (albo skomentuję jak się uda :)).
Zostawiam was z dwoma zdjęciami. Jedno takie sobie o:
I'm going to college for the weekend, so notes will not be posted. I leave you with two pictures. One such ordinary:

A drugie przedstawia weekendowy plan panienek pt. "co by tu robić kiedy Imago nie będzie" ;)
And second "What girls will do when I'm away" ;)

Esme: No i to się robi tak...
Enos: A nie lepiej pogadać na "skajpie" z przyjaciółkami?
Esme: And that's how you do it...
Enos: And it not be better to chat on skype with friends?

;)

 To tyle. Trzymajcie się! Do zobaczenia!
That's all. See you next time!

Imago

---
EDIT
Zapomniałam!
Miłego weekendu!
I forgot! Have a nice weekend!

czwartek, 10 maja 2012

Dylematy, koty, zakupy...

Zastanawiam się wciąż nad imieniem Enos... bo jakoś jeszcze nie mogę go w 100% zaakceptować... z Esme to jakoś "samo przyszło" i "się wpasowało"... No nic... Tymczasowo zostaje jak jest, ale nie zdziwcie się jak zmienię. xD
I'm still not 100% sure about name Enos... so don't be suprised if i will change it. :)

Na początek:
Ciąg dalszy story z Jake'm (wciąż nie ma imienia bo tak jak z Enos nie jestem pewna)
Continuation of the yesterday's story with Jake (he has no own name because i'm not sure how should i name him) :)

Aisha: No i było tak ciemno i śmierdziało stęchlizną...
LIVki: Biedactwo...
A: And there was so dark and stinky...
LIVs: Poor Kid...

Marie: Cześć dziewczyny!
LIVki: Co ty tam tachasz Marie?
M: Hi Girls!
LIVs: What have you got there Marie?
Marie: No... bo zaraz będzie tu Jake... Pamiętacie jak się okazało, że Jake u Mono mówi tylko po angielsku? Musimy się nauczyć tego języka, żeby móc z nim rozmawiać^^
LIVki: Dobra myśl!
M: Well... Jake will be here any minute... Do you remember that Jake from Mono speaks only English? We must learn this language to speak with him...
L: Good idea!
LIVki: Maj nejm yzz...
*poor English* My name is...
LIVki: Hałdu ju du...
Jake: Siemanko laseczki! Mogę sobie między wami klapnąć? Strasznie żem sterany tą podróżą...
L: *poor English* How do you do...
J: *speaks Polish* Howdy ladies! Can i sit here with you? I'm so tired...
LIVki: To ty mówisz po Polsku?!?!
Jake: No jasne. Przecież jestem z polskiego sklepu. ^^
L: You can speak Polish?!
J: Yup. I'm from Polish store.^^
LIVki: Pewnie musiałeś być samotny... miałeś tylko tą małą Dyniogłową za towarzyszkę... żadnej panny swojego gatunku, żadnego kolegi...
Jake: A właśnie, że nie. Ta mała to super dziewczyna! Chyba się w niej zakochałem...
L: Probably you had to be lonely ... you had only this little Pumpkin-Head for companion ... no LIV girl, no colleague ...
J: Actually nope. This Little is Cool Girl! I think I'm in Love with her...
Sorsha: Brawo Marie...
Marie i Rosalie: *facepalm*
Jake: Co ja takiego powiedziałem?
Sorsha: Well done Marie...
M&R: *facepalm*
Jake: What did i said?
The End xD
---
Zakochana para xD (Taki żarcik^^)
A couple in Love xD (A little Joke^^)
 Obowiązkowa fota z Henrykiem
"Must have" photo with Henryk the Teddy
 Enos rozmawia ze swoją siostrą Estellką:
talks with her sister Estella
Jakiś czas temu mówiłam Alexisdoll, że tak samo jak Estellka jej siostra będzie mieszkała z Kotem Filemonem... z tym, że mój jest "żywy" xD
I told Alexisdoll some time ago that my Enos like her Estella will have Filemon the Cat... But mine is "alive" xD
Enos: No kiciuś. Przewieziesz mnie teraz po pokojach... chcę pozwiedzać.
Ok kitty. You will carry me around the rooms now ... I want to go sightseeing.
 E: O jak mięciutko...
F: Zabijcie mnie... *myśli* albo nakarmcie^^
E: So soft...
Filemon: Kill me... *thinks* or Feed me^^
 
Filemon: *ziewa*
E: Nie spać! Zwiedzać!
F:  *yawns*
E: Do not sleep! Explore!
xD
---
A teraz przejdźmy do niespodzianek. xD
Wspominałam wam o zakupach...
Skorzystałam z promocji i kupiłam jeszcze jedną parę trampek (na więcej mi nie starczyło) z bezpłatną wysyłką z Mimiwoo (te nowo wystawiane już mają 2 dolce za wysyłkę)... Trampki będą potrzebne bo... czekamy na pewną Tajemniczą Podróżniczkę z Singapuru. Też była promocja. A panna była z wishlisty. Sami rozumiecie - Musiałam. xD
Musiałam się zapożyczyć u rodziców... *facepalm* Trzymajcie kciuki, żeby mi Vatu nie dowalili, bo mnie zwyczajnie nie stać, a rodzice to mnie chyba zatłuką papierową torebką. xD
And now the surprises... i told you about shopping... well i ordered another pair of micro sneakers in Mimiwoo because... we are waiting for Mystery Traveler from Singapore xD Keep your fingers crossed that I do not have to pay tax for her...

To wszystko na dziś. Dzięki za odwiedziny! Do zobaczenia!
That's all for Today. Thanks for Visit! See you! (Sorry for my Poor English^^)

Imago