Skoro doszliśmy do porozumienia w kwestii zmian w tematyce ;) zaczęłam się zastanawiać o czym właściwie mogłabym poza lalkami pisać...
O Dupie Maryni?
Marynia: O wypraszam sobie. Ja się nie zgadzam na pisanie o mojej dupie.
No to się bujaj Maryniu.
O gotowaniu?
Ugotować to ja umiem jedynie wodę na herbatę, a poza tym nie bardzo lubię gotować. Jeść - owszem, co widać po mojej nadwadze. xD
Swoją drogą na studiach miałam za zadanie zrobienie instrukcji obrazkowej parzenia herbaty - może wam się przyda. ;)
O sobie?
Tu też nie bardzo jest o czym pisać...
Wiecie jak wygląda bohater bajki "Dzwonnik z Notre Dame"? Quasimodo... No to wyobraźcie go sobie w blond włosach do ramion z prostą grzywką, z cyckami i nadwagą. Coś podobnego:
Quasimodo wzięłam z tej strony: http://poohadventures.wikia.com/wiki/Quasimodo
natomiast fryzura jest moja osobista.
Wypisz, wymaluj Imago we własnej osobie. ;)
A poza tym o sobie dla siebie, to ja piszę pamiętnik. O taki:
A poza tym o sobie dla siebie, to ja piszę pamiętnik. O taki:
Ładny, prawda? To już kolejny, który zapisuję.
O modzie?
Dziś dla odmiany od wczorajszego czarnego t-shirta i czarnych dżinsów włożyłam niebieski t-shirt i niebieskie dżinsy... Faszjonistka pełną giembą - Niech się schowa Kasia Tuskówna. ;)
...
No i Dupa Arbuza. ;)
Trzeba się było udać na wyprawę w celu poszukiwania Złotego Środka.
Sama się boję, więc postanowiłam się wysłużyć jednym z bohaterów...
Gandalf odmówił, bo się na mnie boczy.
W sumie mu się nie dziwię. Od kilku lat sobie obiecuję, że w końcu przeczytam ostatni tom trylogii... ale widać jeszcze do tego nie dojrzałam.
(swoją drogą ma chłopak tempo - dziś kupiony i już się obraził^^)
Poza tym miejsce, w które miał się udać jest naprawdę straszne. Nikt tam od lat nie był...
W końcu zgodził się nieustraszony 10ty Doktor. Ma słabość do ludzi, więc udało mi się go namówić na wyprawę wgłąb mojego umysłu. ;)
10ty Doktor: Dobrze, że tak tu ciemno, bo jeszcze bym się wystraszył...
No i chyba znaleźliśmy Złoty Środek. Chociaż właściwie nie jesteśmy pewni, co tak naprawdę znaleźliśmy, bo Doktor bał się zabrać to na powierzchnię. ;)
Innymi słowy doszłam do następujących wniosków:
-nie zamierzam drastycznie zmieniać tematyki ani zmniejszać ilości lalkowych wpisów
-nic się nie stanie jeśli od czasu do czasu wrzucę tu jakiś wpis bez lalek
(mogę go oznaczyć w tytule jako [bezlalkowy] i wtedy niezainteresowani będą go mogli ominąć)
-mogę wrzucać zdjęcia lalek i oprócz tego pisać o pierdołach, a ludzie niezainteresowani wpisem mogą sobie poprzestać na obejrzeniu zdjęć
itp.
I co wy na to?
PS Miłego weekendu!