Zaczytane...
"Ale ona uwolni się prawda? I dopadną tego mordercę?" dopytywała Pom Pom zaniepokojona losami głównej bohaterki. "Spoko loko. Jest główną bohaterką. A poza tym... to romansidło, więc musi skończyć się dobrze" odrzekła Pona. "Właśnie, właśnie" zawtórowała Pina. I wróciły do czytania.
---
Nie miałam innego pomysłu, a poza tym czekałam na listonosza - bezskutecznie. Urshulo coś mi się zdaje, że dopiero po weekendzie zobaczymy nasze LIVki...
---
Mam chyba kota aportującego. Lol. Rzucałam mu myszką zabawką a on mi ją przynosił - zabawa trwała aż kocica jego siostra myszkę zabrała i poszła się sama bawić. Do tego bardzo często przewraca się na plecy i daje głaskać po brzuszku. Czy to aby na pewno kot? xD
Pozdrawiam serdecznie,
Imago
---
EDIT:
Przypomniała mi się piosenka "The Cat's Meow" z bajki "Barbie księżniczka i żebraczka" xD
Pozdrawiam serdecznie,
Imago
---
EDIT:
Przypomniała mi się piosenka "The Cat's Meow" z bajki "Barbie księżniczka i żebraczka" xD
A co czytacie ciekawego?
OdpowiedzUsuńTeż mam takiego kota aportująco-brzuszkowego, który najchętniej cały dzień by siedział u mnie na rękach.
Oj jak ja bym chciała mieć kota. Te Wasze są takie cudowne ;-).
OdpowiedzUsuńszkoda,że mój kocur nie aportuje :) za to pies tak jakby aportuje,bo nie lubi oddawać zabawki :P
OdpowiedzUsuńOjj,Imago....szlag trafia,nie?No nic,pozostaje czekać na poniedziałek :(
Ściskam i trzymam tradycyjnie kciuki!
Fajne zdjęcie.
OdpowiedzUsuńRównież się zastanawiam czym się tak dziewczyny zaczytują.
OdpowiedzUsuńKotków zazdroszczę, kocham koty ale niestety z przyczyn różnych nigdy żadnego nie miałam.
No to nieźle się zaczytały xD.
OdpowiedzUsuńJak ja Wam zazdroszczę kotów ;D