środa, 6 czerwca 2012

Teodora ♥ Gałagutek

W poniedziałek Gałagutek "zastrzeliła mnie" informacją, że mam oczekiwać listonosza... dzisiaj wyjęłam tajemniczą przesyłkę ze skrzynki...

Imago: Teddy przesyłka do Ciebie...
Teodora: Do mnie?
T: Od Gałagutka?! Tej słynnej projektantki ubrań? Ciekawe cóż to takiego...
T: O JA NIE MOGĘ!!! UMARŁAM I JESTEM W NIEBIE!!!
T: Bardzo, bardzo dziękuję kochana! ♥
Na początek prezentujemy prześliczną sukienkę ze sweterkiem :D
 Tammy się zakochał xD
Reszta ubranek będzie pokazywana stopniowo przy różnych okazjach.
Naprawdę dziękuję Agato! Jesteś niesamowita! To wcale nie jest takie sobie "nic niezwykłego"! To "mistrzostwo świata"! 
---
I mamy jeszcze do zaglądających pytanko... który z tych dwóch psotników powinien mieć na imię "Cosiek"? Bo skłaniam się ku temu, że prawy (patrząc od strony widza), a lewy to Pinki... ale nie jestem w 100% pewna...
---
Mam też jeszcze kilka zdjęć z wyjazdu, ale słabej jakości, bo niestety jak tylko dojechaliśmy na działkę wujostwa rozpadało się i zrobiłam tylko kilka zdjęć przy altance (z pomocą cioci, która trzymała modelki^^)... aparat jednak po raz kolejny mnie zawiódł - nie nadaje się do robienia zdjęć w słabym świetle... nie chciałam targać lustrzanki, to sobie sama pod sobą dołek wykopałam. 
Ale co mi tam! Obiecałam, to pokazuję. xD

Blue rozkoszuje się pierwszymi chwilami po wyjściu z pudełka xD
 T: Proszę za mną proszę szanownej wycieczki...
T: Tu mamy śliczne kwiatki...
T: Tu możemy bawić się z pieskiem, postawić leżak, rozpalić ognisko...
T: A tu obok jest altana, w której można mieszkać w upalne letnie dni...
Blue: I to już wszystko! Dziękujemy za wizytę w Tajemniczym Ogrodzie! Zapraszamy ponownie!
Takie tam pitu-pitu jak widać ;)
...
A propo pieska... Małgorzatka o mało nie przypłaciła życiem sesji zdjęciowej... została porwana!
Na szczęście NIC JEJ NIE JEST!
W roli porywaczki wystąpiła spanielka Giga ;)
---
I to już wszystko co mam dziś do pokazania...
Dziękuję za odwiedziny!
Imago

---
Zapomniałam napisać w poniedziałek, że remont bloku wreszcie się zakończył! Juppiiiii! =^.^=

16 komentarzy:

  1. fajnie wygląda Tedzia w tej sukiennicy ;p A imiona hmm... Cosiek i Bubel bym dał :D

    OdpowiedzUsuń
  2. No to Małgorzatka przeżyła chwile grozy....

    Fajnie że przesyłka się spodobała :D
    Polecam się na przyszłość ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super ciuszki.... Zgrzytam zebami z zazdrosci :-)
    Widze, ze wycieczka sie udala, a malgorzatka prawie zostala pozarta :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardziej "cośkowaty" jest ten z prawej :) Ubranka są cudne! Chylę czoła przed Gałagutkiem, bo wiem jak coś takiego trudno zrobić. Podobno 1cm bucik, który kiedyś zrobiłam na zamówienie pasuje na Little Blythe :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Naprawdę Gałgutek jest projektantką mody :)

    Świetne. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj tam, zdjęcia i tak fajne. :D Ja się na codzień męczę z cyfrówką, ale zaczęłam to bardziej odczuwać dopiero wczoraj...no wiesz, Czelsi...VANNI, muszę się przestawić! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Jejku,ta laleczka jest malutka,a uszycie jej czegoś to musi być mistrzostwo :)

    OdpowiedzUsuń
  8. super te ciuszki :D heheh boje się takich laleczek , bo brwi nie mają :))) i te oczka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A pies przepiękny :) uwielbiam psy z dużymi zwisającymi uszami <3

      Usuń
  9. Ta biało-niebieska sukieneczka jest fantastyczna! Pięknie w niej Teodorze :)

    haha - mój pies też porywa wszystko, co znajdzie się w zasięgu jego pyska :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Też mam spanielkę!
    Moja ma na imię Sonia i jest morelowa (kolor futra).
    A ubranka przepiękne!

    OdpowiedzUsuń
  11. No no no, jaka z tej Teodory elegantka;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Cosiek jak najbardziej cośkowaty - a Pinki - jak dla mnie to pinkna Pinki - mam wrażenie, że to kobitka jednak :P - super wycieczka :)

    OdpowiedzUsuń
  13. wow,wspaniałe prezenty!! Teodora teraz może przebierać się do niemal każdego zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeny ile ciuszków ;D. Gratuluję :).

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :))