Wróciłam. Zgodnie z życzeniem - spam zdjęciowy. ;)
Dziś zdjęcia z soboty, kiedy dopisała mi pogoda (ale za to bateria w aparacie była za słaba...). xD
Teddy oczywiście wypróbowała swój rower w terenie xD i kontemplowała przyrodę ;)
Razem z "kuzynką" Małgorzatką (lala cioci) zwiedzały Zaczarowany Tajemniczy Ogród :)
Zdobywały szczyty xD
Chadzały na poziomki...
Zajadały się niedojrzałymi wiśniami (tudzież czereśniami - nie znam się aż tak dobrze^^)
I... uprawiały ekstremalną jazdę ciężarówką... (te małe Blythe to miewają szalone pomysły...)
xD
Zdjęcia z Blue Berry dodam następnym razem (i tak pogoda pokrzyżowała mi plany i nie zrealizowałam historyjki jak to Blue spotkała Teddy...)
I na koniec jeszcze rozwiązanie wczorajszej zagadki ;)
Chilli jesteś hardkorem... w połowie :D (bo wytypowałaś dwie możliwości z których jedna okazała się prawdziwa) w torebce niespodziance siedział... różowy pudelek
"Cosiek"
Pobyt udał mi się jak zawsze - dziękuję za życzenia. :)
Pogoda... o tyle o ile - ale deszcz też jest potrzebny w przyrodzie. :)
Pozdrawiam serdecznie!
Imago
Wiiii!!!
OdpowiedzUsuńPudelek słodkiii!!
Teodora kierowcą ciężarówki :D Boskie!!
Mmmmm.... Poziomki!!
Świetne zdjęcia, widać, że wypad się bardzo udał bo Teddy bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPudelek przesłodki :D
Tak mi się spodobała Twoja Teodora, że rozważam zakupienie podobnej miniaturki. Wydaje mi się tysiąc razy bardziej urocza od oryginału:)
OdpowiedzUsuńMam bardzo podobną porcelankę:) tyle, że blondi. Siedzi sobie na bujanym fotelu:)
Fajne fotki, widać,że było wesoło. Cosiek to imię pudelka?witamy Cosiek ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie zdecydowałam xD myślałam nad standardowym "Pinki" ale "Cosiek" też w sumie niezłe xD
UsuńEkstremalna jazda ciężarówką - to musi być coś niesamowitego ;D
OdpowiedzUsuńCosiek sympatyczny, choć za różowym nie przepadam, to jemu mogę to wybaczyć, jest taki, jak go fabryka odmalowała ;]
Super fotki. Teodora miala urlop pelen wrazen.
OdpowiedzUsuńCosiek est boski :-)
Cosiek, Cosiek! Imię super. XD
OdpowiedzUsuńHa, mamy z Olgą ten sam rower dla młodych. :D
A ja ómieram dalej! :D
Super jazda ciężarówką choć wole czołgi :D
OdpowiedzUsuń"Cosiek" jak z Klubu Myszki Miki :D
OdpowiedzUsuńTeodorka jest szalona, nie ma co :D Bardzo ładne zdjęcia, oby jak najwięcej plenerów!
Te małe blythe to kurcze naprawdę nie złę ziółka tak jak mówisz: D Aż strach się baC >_< XD
OdpowiedzUsuńNiezwykle miło nam było gościć Cię w naszych progach. Dziękujemy za odwiedziny, pozdrawiamy ciepło i czekamy na następną wizytę.
OdpowiedzUsuńTeddy jest śliczna.Również posiadam małą Blythe(rudą),ale
OdpowiedzUsuńprzerobiłam ją trochę i teraz ma ciałko znalezionej lalki Shelly.
Faktycznie małe Blythe są strasznymi rozrabiakami :)
Ha! Wiedziałam, że to pudel! Ja mam po prostu rentgen w oczach, ale tamtego dnia cierpiałam na ból głowy, stąd moje niezdecydowanie. :D
OdpowiedzUsuńFajne . !
OdpowiedzUsuńUwielbiam "spamy" zdjęciowe!
OdpowiedzUsuńI witamy Cośka :*
Teo na rowerku wymiata, sama nabrałam chęci na wycieczkę!
ja mysle,ze ekstremalna jazda ciezarowka,to cos co male Blythe lubia najbardziej!
OdpowiedzUsuńfajowskie te focie z rowerem!
Mega fotki ;D. Cosiek fajny, tylko wg mnie troszeczku dziwny ;o.
OdpowiedzUsuń