*Australijska zagrzewajka. Forma dopingu, aplauzu używana przez widzów w Australii, zazwyczaj w czasie międzynarodowych zawodów sportowych.
(później się wyjaśni skąd taki tytuł^^)
*
Abby: Imagooooooo!!!!!
Ja: Co się stało?
A: Nigdzie nie mogę znaleźć Lizzie! Nawet jej pudełko zniknęło!
A: Jak ją sprzedałaś, to ci tego nie daruję!
Ja: Spokojna twoja rozczochrana. Na wakacje ją wysłałam. Wróci do nas za dwa tygodnie.
A: To w takim razie co tu robi ta nowa?
Ja: No więc tego... wygrałam w totka... i koleżankę wam postanowiłam sprawić. O.
Teraz już jasne skąd ta przyśpiewka? Nowa koleżanka to Tangkou Aussie.
Abby: Cześć. Mogę cię zjeść?
Matilda: Jak to jest Australia, to ja jestem Święta Teresa... Bardziej mi to na Rumunię wygląda, bo chyba tylko tam żyją wampiry...
M: Australia czy nie... muszę rozprostować kości...
M: Siemanko! Możesz mnie oświecić gdzie ja właściwie trafiłam?
A: Do Pokoju Imago. Imago to taka duża wariatka, która nie kupuje lalkom obitsu i mimo niemal trzydziechy na karku ciągle bawi się lalkami...
M: O matko chińska republiko... będzie ciekawie...
...
M: No dobra ty... jak ci tam... Imago. Można tu coś ciekawego zobaczyć?
Ja: Całkiem sporo...
...
M: Cześć jestem Matilda. Zostaniesz moim przyjacielem?
W Klinice Lalek u Manhamany lalki całują misia w dupę, a u mnie jest odwrotnie... ;) |
M: No dobra Waltz*. Idziemy pozwiedzać...
*Waltz i Matilda... "Waltzing Matilda". Znana pieśń australijska, wielokrotnie proponowana na hymn tego kraju. Matilda to podobno tobołek wędrowca, a waltzing oznacza wędrowanie/włóczęgę.
*
Ekspresowa dostawa! Kupiona wczoraj, dotarła dziś. Polski importer godny polecenia.
Dzisiaj też dostałam nowego wodoodpornego coolpixa z reklamacji. Oczywiście zamierzam tę wodoodporność przetestować. ;)
*
Lizzie spędza wakacje u Gałagutka --> http://galagutkowyraj.blogspot.com/
Odwiedzajcie ją tam, dopóki nie wróci. :)
Odwiedzajcie ją tam, dopóki nie wróci. :)
Miłego i słonecznego weekendu!
♥
I.
Jaka ona śliczna!!
OdpowiedzUsuńPowiem całkiem szczerze że na zdjęciach promo średnio mi się ten model podobał...
A tu u Ciebie wygląda całkiem zachęcająco :D
Dwa tygodnie szybko miną ;)
Twoja ma jakby dłuższy furek od mojej. xD Przypadek? Nie sondze! xDDDDD
OdpowiedzUsuńGratuluję nowej ślicznotki!
OdpowiedzUsuńWpis przekomiczny, naprawdę się uśmiałam!
Jakoś nie mogę się przekonać do Tangkou samych w sobie, ale Twoje lubię, mają interesujące wnętrze :D
OdpowiedzUsuńTo jest Tangoczka, która najbardziej mi się "od zawsze" podobała - łobuz taki :) Wspaniała odmiana od wielkich dam i eleganckich dziewczątek wszelkiego rodzaju.
OdpowiedzUsuńJaka śliczna♥ Mój ulubiony model.
OdpowiedzUsuńśliczna jest! gratuluję!!
OdpowiedzUsuńO matko chińska republiko... :D kupuję ten tekst. Kawał rozrabiaki z tej Matildy...gratuluję wygranej w totka... zabawny wpis ;)
OdpowiedzUsuńNo, no prezentuje się ciekawie:)
OdpowiedzUsuńDo testowania coolpixa, "uszywiści" polecam jezioro na Koźlicach. Hej!
OdpowiedzUsuńStraszna bledziocha z tej Australijki, ale śliczna :-)Wampirzyca chyba "swojej" kąsać nie będzie ;-)
OdpowiedzUsuńAaaa Gratuluję! Tangkou są stadne ;) ja się trzymam uparcie mojej trójcy hehe ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję :3
OdpowiedzUsuńMatilda jest świetna. Lubię ten model Tangkou, ma fajny stock.
Gratulacje, ten model tangkou jest naprawdę świetny :D
OdpowiedzUsuńŚwietna jest! *-*
OdpowiedzUsuńTa lalka też wpadła w oko mojej siostrze, ale no nie kupię jej, bo będziemy mieć dwa razy więcej lalek. :D :P Budżet rodzinny tego nie wytrzyma. :D :P
OdpowiedzUsuńIle ty tego masz xD Kasa ci się w portfelu rozmnaża czy co? xD
OdpowiedzUsuńnapisałam przecież, że wygrałam w totka xD
Usuńgratulacje :)!
OdpowiedzUsuńGratuluje :-) kupiłam ten model dla córki i też byłam zaskoczona szybką przesyłką ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.