Kochana Ajatoco,
Bardzo dziękuję za wczorajszy deszcz.
Muszę jednak nadmienić, że "troszkę jakby przesadziłaś" z intensywnością i ilością. ;)
Zaczęło się nawet nieźle... ale potem siadł prąd i nie było go do rana. ;)
A dzisiaj znów "parówa"...
xD
A dzisiaj znów "parówa"...
xD
Na przyszłość proszę o mniejsze opady. ;)
Ajatoco wished me rain but probably a little too much ...
Yesterday was a big storm.
Today is hot again.
Today is hot again.
xD
---
Teraz do sedna. Musiałam udać się dzisiaj do Cieplic (odległa dzielnica miasta), więc zabrałam ze sobą Lavernę i zrobiłam jej dwa zdjęcia (bo potem zabrakło miejsca na karcie^^).
Trochę o Cieplicach:
Today I visited district of my city - Cieplice. I was born there.
I took some pictures of Laverna. There was no more space on the memory card.
L: Za mną Pałac Schaffgotschów
L: Behind me is the Palace of Schaffgotsch family
L: A to, to główny deptak - tzw. Plac Piastowski
L: And this is the main promenade - called Piasts Square
Serdecznie polecamy nasze piękne okolice!
(zwłaszcza, że Imago to Ciepliczanka z urodzenia) xD
We highly recommend our beautiful neighborhood!
---
Mono, specjalnie dla Ciebie niebawem postaram się zrobić jakieś zdjęcia Adwenczersów. ;)
---
Mono, specjalnie dla Ciebie niebawem postaram się zrobić jakieś zdjęcia Adwenczersów. ;)
---
Jutro ma być chłodniej... och jak dobrze xD
Tomorrow should be colder ... oh how good xD
Pozdrawiam!
Greetings!
Imago
Sukienkę Laverny przygotował Dom Mody Gałagutka ;)
Laverna's dress was prepared by Fashion House of Gałagutek ;)
PS Nie zwracajcie uwagi na ledwie widoczny "cyc" Laverny. "Wypadek przy pracy". ;)
Do not pay attention to the barely visible Laverna's "bust". "An accident at work." ;)
No przecież wysyłałam w ilości rozsądnej, po drodze nastąpiła chyba wielka kumulacja - co złego to nie ja ;)
OdpowiedzUsuńA na "cyc" Laverny nie zwróciłabym uwagi, gdybyś o nim nie wspomniała ;] Ha, teraz wiem, dlaczego ciepło tak do Ciebie ciągnie - urodzona Ciepliczanka i wszystko jasne ;D. A widoki zacne :)
Dom mody Galagutka to jednak marka sama w sobie:] Bez dwoch zdan:]
OdpowiedzUsuńU mnie w tym tygodniu tez zalalo po miasta,mnie sama taki "sympatyczny" deszczyk zlapal w drodze:/
Ja też pozdrawiam !!!!!!!!
OdpowiedzUsuńheh no ładna ta sukieneczka. ;) Noo u mnie to upału są przez cały dzień a potem pod wieczór i w nocy burze ;/ :P
OdpowiedzUsuńcycki widać,cycki!! :P
OdpowiedzUsuńDopóki nie przeczytałam to nie zauważyłam cyca ;).
OdpowiedzUsuńTen deszcz, to chyba od nas przeszedł bo właśnie wczoraj nie padało a od kilku dni co noc były burze XD.
Dziękuję za wspominkę, poczułam się, jakby moje modlitwy zostały wysłuchane! :D
OdpowiedzUsuńUrodziwe miasto :)
OdpowiedzUsuńpieknie :) musze kiedyś odwiedzić ^^
OdpowiedzUsuńIle jest cudownych miejsc w Polsce, muszę w końcu się ruszyć i gdzieś jechać :)
OdpowiedzUsuńjakie piękne miejsca! Czasem da się odkryć własną okolice na nowo. Hmm Dom Mody Gałagutka to niedościgniona precyzja!
OdpowiedzUsuńMmm. Ona taka jest słodka . ! :)
OdpowiedzUsuńŚlicznotka.
OdpowiedzUsuńU mnie też Padało a potem Gooorąco!
Pikne okolice;)
OdpowiedzUsuńMoże i deszczu było za dużo, al e przy takim upale trzeba jakoś uzupełnić braki wody;)
A moje okolice deszcz w ogóle omija...
` Ale szykowna kreacja ;) No, no ;)
OdpowiedzUsuńMiniiiii Blythe! Moge paczec na nie all day all night! <3
OdpowiedzUsuń