Gdy za oknem szaroburo i ponuro Pom Pom z Henrykiem postanowili wybrać się w podróż w czasie i przestrzeni a na dowód tej podróży zrobili sobie pamiątkowe zdjęcie ;)
Zdecydowałam, że "codziennik" będę ciągnąć aż do przybycia tajemniczej panny Pullip do mnie :)
Henryk będzie moim prezentem dla niej, więc Privace nie musisz się martwić, że trafi w ręce nieodpowiedniej lalki ;)
Teraz jestem na etapie wybierania butów dla niej ;) a w Pepco widziałam cudny zestaw gumek, spinek i klamerek w rozmiarach odpowiednich... tyle tych cudowności jest, że "głowa boli" a portfel zapowiedział, że popełni samobójstwo jeśli się od zakupów nie powstrzymam... Co robić, co robić? Jaki nowy portfel wybrać? xD
To oczywiście żart ;) wiem dobrze, że nie mogę sobie pozwolić na szaleństwa, więc na początek chyba zamówię dwie pary :) bo w miniaturowych trampkach i glanach po prostu się zakochałam na "ament" i nie mogę wybierać między nimi xD
Trzymajcie się ciepło!
Imago
PS Nie martwcie się o losy Pom Pom po "programie" :) będzie jej u mnie dobrze i pewnie pojawiać się będzie okazjonalnie też na blogu :)
To zdjęcie mi się podoba i to bardzo!!!
OdpowiedzUsuńJak zwykle podziwiam Henryka, choć i Pom Pom słodka jest ;-)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Pullipa! Ja choruję na 2 pullipki i jednego dala, ale kosztują majątek, więc mogę tylko pomarzyć...
OdpowiedzUsuńNie rezygnuj z marzeń :) na pewno jeszcze się spełnią :) Może wygrasz w Lotto, może dostaniesz stypendium albo wygrasz jakiś konkurs... Nigdy nie mów nigdy :)
UsuńJeszcze nie ma czego zazdrościć ;) nie ma jej przecież jeszcze u mnie ;)
Pom Pom zawsze zaraża mnie tym swoim uśmiechem, taka wesolutka jest :)
OdpowiedzUsuńA co z Adwenczers? Ja chcę Adwenczers od czasu do czasu...
Pomysły szlifuję i czekam na światło :) spokojnie "Adwenczersi" nie znikną :) mam jeszcze w zanadrzu kilka zaskakujących wyjaśnień pewnych sytuacji i kombinuję co by tu znowu namącić ;)
UsuńJa idę łatwiejszą drogą, zdjęcia robię z zakrytą lampą błyskową. Jakbym miała czekać na światło w moim pokoju z okienkiem niewiele większym od lufcika, to miałabym dopiero może z 3 odcinki...
UsuńJeszcze się tu wetnę z trzema słowami: nigdy nie zaglądalam na początki Twojego bloga, czytałam go chyba od wpisów już o lalkach, a tymczasem tam na początku miałaś bardzo fajny projekt z Pum i Dżi! Niektóre pomysły na zdjęcia są naprawdę świetne! :) Rozumiem, że Pom Pom to coś podobnego do tamtego projektu?
UsuńNie lubię robić zdjęć z lampą :) poza tym mam jedną do lustrzanki a na razie nie stać mnie na nową, więc ta którą mam musi zostać do zarobkowania do czasu uzbierania na nową :)
UsuńHah miło mi, że się podoba :) Tak, Pom Pom oparłam na tej samej zasadzie - chciałam się wyrwać z fotograficznego marazmu :)