Pom Pom i Henryk na pogaduchach u LIV:
polecam kliknąć na zdjęcie, żeby się wyświetliło większe, bo blogger psuje jakość pomniejszając... |
U LIVek radosne podniecenie i pełne napięcia oczekiwanie. Imago na swoją zgubę znalazła na Allegro kolejną It's My Nature. Jak mogłaby nie kupić i spojrzeć potem dziewczynom w ich szklane oczy mówiąc: "przepraszam was dziewczynki ale muszę kupić trampki lalce, której jeszcze nie ma nawet w Polsce"? Co mogła zrobić innego jak kliknąć "Kup Teraz" i przelać pieniądze?
Sorki Pullipanno... chwilę sobie pochodzisz w butach od Barbie i Steffi... (bo oryginalne buty Pullipanny, to moim zdaniem lekkie nieporozumienie w porównaniu do przepięknego stroju jaki ma - te buty wyglądają trochę tak jak u Chinki, której skrępowano stopy, żeby miała malutkie, w porównaniu z wielką jak hipermarket budowlany głową charakterystyczną dla Pullipów xD).
Tradycyjnie tajemnicą zostanie, która to jest LIVka z trójki jaka mi została do zebrania całej serii It's My Nature: Alexis, Hayden czy Katie, bo ja lubię robić niespodzianki. ;)
Jak zwykle proszę o kciuki za szybką i bezpieczną podróż (i wciąż za tajemniczą Pullipannę). :)
Miłego wieczoru,
Imago
PS Moja Pinypon kosztowała w Rossmannie 12.99, więc Mono ubiła interes życia kupując swoją za 5zł. xD
PS2 Zamieniłam LIVki butami i moim zdaniem na dobre im to wyszło. :)
PS3 Henryk bardzo dobrze się czuje na kolanach Danieli/Daphne. Ciekawe czy Pullipanna tak samo mu się spodoba?
O mój Boże! Za 5 zł. takie cudo 0.0? W Manu i innych marketach kosztuje 20.00 albo i więcej -_-
OdpowiedzUsuńooooooooo,kolejna Liveczka do kolekcji???no to czekam,czekam!!
OdpowiedzUsuńŁaaa, Daniela jest taka śliczna... Chcę ją JUŻ! :D
OdpowiedzUsuńA że dałam 5 zł, no co, było to wzięłam XD
Livkę, którą kupiłaś bardzo lubię, ciekawa jestem Twoich wrażeń :)
Ja zakupiłam dziś moją PinyPon :) ale przepłaciłam... 19,90. Ale szczegóły opiszę dokładniej w poście...
OdpowiedzUsuńMyślę, że kupiłaś Katie ;-) Ale przekonam się jak dojdzie. Dziewczyny wyglądają super, Daniela w szczególności. Nie mogę się doczekać swojej. Choć moja ma podobno sprowadzoną z Irlandii perukę w kolorze blond i jest w ślubnej stylizacji.
OdpowiedzUsuńCzyżby ta kanapa była HANDMADE? Bardzo fajna :) Zobacz również moje szydełkowe kanapy i fotele na blogu :)
OdpowiedzUsuńZawsze możesz zaproponować mi coś na wymianę jeśli nie możesz kupić :)
OdpowiedzUsuńA czapa z flickr'a fajna - do zrobienia bez najmniejszego problemu :)
OdpowiedzUsuń