Miałam pomysł na sesję zdjęciową z udziałem Barbie... nie mogła być to jednak B. taka jakie mam jeszcze od czasów dzieciństwa. Potrzebowałam Barbie ze zginanymi rękami i nogami... i tak się zaczęło. Najpierw kupiłam Sassy, która wyglądem odpowiadała temu co chciałam przekazać zdjęciami:
http://p.alejka.pl/i2/p_new/25/38/lalka-barbie-fashionistas-modelka-sassy-t7414-mattel_0_b.jpg
Po jej kupnie zaczęłam przeglądać zdjęcia w internecie, które mogłyby mi pokazać jakie możliwości ma lalka (bo postanowiłam na razie nie wyjmować jej z pudełka). I to był (albo i nie był) błąd. :D Trafiłam bowiem na blogi wielbicieli i kolekcjonerów lalek. Zainspirowała mnie zwłaszcza rodaczka Mono (fantastyczne historyjki obrazkowe) oraz zagraniczna Egolon (podobnież historyjki). Z bloga Mono dowiedziałam się, że poprzednie serie Fashionistek mają inaczej wyginane ciałka. I tak dzień po Sassy w moim domu zagościła Sporty...
http://lale.blox.pl/resource/BarbieFashionistasSportyDoll.jpg
I już nie było odwrotu. Przecież moje nowe panny musiały dostać towarzyszy (a poza tym nigdy nie miałam oryginalnego Kena ;)). Szukałam panów z poprzednich wersji (bo podobno tu też są różnice w "ruchliwości") ale nie znalazłam, więc zadowoliłam się tymi obecnymi w sklepie. Najpierw był Cutie, który przybył do mnie na drugi dzień po Sporty:
http://www.malinowaaleja.pl/835-3040-thickbox/mattel-barbie-ken-fashionistas-cutie-t4893.jpg
Jednakże po przeszukaniu Allegro i internetowych sklepów w których nie było Sporty'ego z pierwszej edycji zdecydowałam, że kupię tego obecnego w sklepach. I tak wczoraj pojawił się Sporty:
http://www.malinowaaleja.pl/834-3039-large/mattel-barbie-ken-fashionistas-sporty-t4893.jpg
Liczyłam na to, że mój bakcyl został zaspokojony... ale nie. Bo przecież lalki Monster High też są "artykułowane" (czyli mają zginane ręce i nogi)... <w tym miejscu powinna pojawić się emotikona "facepalm"> Dzisiaj dokupiłam Draculaurę:
http://www.barevne-hracky.cz/fotky2384/fotos/_vyr_3120N5946a.jpg
I tak udało mi się - przynajmniej tymczasowo i głównie z powodu zdefraudowania większości oszczędności "szufladowych" (przeznaczonych na "drobne" przyjemności) <ponowny "facepalm" - setny chyba z kolei> - zaspokoić bakcyla. Blog zaś zyskał nowy projekt, nowy kierunek i nowych bohaterów. Zamierzam wzorem Mono tworzyć historyjki (mam już nawet pomysł związany z tym, że nowi mieszkańcy wciąż jeszcze są w pudełkach - czuję się znowu jak mała dziewczynka i boję się, że czar pryśnie, więc trzymam ich w pudełkach i podziwiam :D). Może w przyszłości pokażę też pozostałe moje lalki, których nie oddałam pomimo kilkukrotnych do tego czynu przymiarek (no bo jak to - dorosła baba wciąż lalki trzyma) a teraz się cieszę bo poczułam, że znów mogę się bezkarnie nimi bawić pod "płaszczykiem" robienia zdjęć - ha ha ha. Nie byłabym jednak szczera gdybym powiedziała, że bezczynnie leżały - służyły mi już jako bohaterki sesji zdjęciowych, które pokazywałam w czasie zajęć na uczelniach:
(fot. mojego autorstwa)
Na tym na razie zakończę przynudzanie. Zapraszam do zaglądania. Nie obiecuję systematyczności bo jej brak to moja wada ;).
Pozdrawiam serdecznie!
Imago
Cieszę się, że byłam inspiracją! Trochę mniej z tego, że wydałaś przeze mnie szufladkowe oszczędności, chociaż jeśli jesteś szczęśliwa z powodu posiadania nowych lalek to nie będę mieć wyrzutów sumienia ;D Z Twojego zbiorku uwielbiam Sporty, to moja faworytka wśród Fashionistek :)
OdpowiedzUsuńA egolon jest moim zdaniem niekwestionowaną mistrzynią w tworzeniu lalkowych historyjek! To dzięki niej pokochałam Fashionistki :)
Widzę kolejną osobę zarażoną lalkowym wirusem xD Ciekawa jestem zarówno tego, jakie historyjki wymyślisz jak również tego, jakież to lalki z dzieciństwa ci się zachowały. Będę więc zaglądać;)
OdpowiedzUsuńMono - witaj :) nie miej wyrzutów :) i tak więcej wydaję na drugie hobby (Lomografia) :D poza tym masz rację - jestem szczęśliwa :)
OdpowiedzUsuńPrivace - witaj :) wirus złapał mnie dawno ale do tej pory udało mi się mu opierać ;) na początek pewnie pokażę historyjki "szkolne" z udziałem moich starszych rezydentek (mam dwie takie historyjki "bezdymkowe") :)
Zachowały mi się prawie wszystkie, tylko muszę nad ich stanem popracować bo jakbyście je zobaczyli w stanie obecnym to zostałabym zlinczowana :))
Pozdrawiam serdecznie i dzięki za odwiedziny :)