sobota, 14 marca 2020

nieregularnik #20

Cześć i czołgiem!
Z powodu sytuacji epidemiologicznej ten tygodnik będzie miał trochę mniej zdjęć, bo od czwartku nie wychodzę z domu. I w sumie nie dlatego, że panikuję tylko mam trochę pecha, ale o tem potem. Poza tym słucham zaleceń. Przeniosłam się do rodziców, więc ten odcinek piszę w aplikacji na telefonie. Postaram się te braki nadrobić przy pomocy mojego błyskotliwego umysłu. 😎
Niedziela
Przyznać się! Kto czytając poprzedni odcinek kichnął? W niedzielę byłam przeziębiona. To na bank ktoś z was. 😉 Przez to musiałam władować w organizm masę specyfików, żeby być w stanie wyjść z domu na spotkanie z Panną Anną. 
Jak można lepiej świętować Dzień Kobiet niż kobiecą wyprawą do Teatru?
A Teatr mieści się w secesyjnym budynku z 1904 roku (gruntownie odnowiony w latach 2017-2019)
Całą historię jeleniogórskiego Teatru możecie przeczytać tu: https://teatrnorwida.pl/teatr/historia/
Dlaczego piszę Teatr z dużego T? Bo dla mnie taki wieczór w teatrze to coś wyjątkowego. Wartego podkreślenia chociażby dużym T.
No przecież wam pisałam w poprzednim odcinku, że kryminał w teatrze po prostu trzeba zobaczyć 😉
W dodatku z Panną Anną. Dba o moją kulturę zacna kobieta. 😉
Jeden z aktorów nawiązał do aktualnej sytuacji i zapytał czy w gazecie piszą coś jeszcze poza koronawirusem. Mistrz. Uwielbiam takie wstawki.
W trakcie spektaklu połamano dwa krzesła. Ciekawa jestem czy oni tak te krzesła serio łamią dla potrzeb za każdym razem czy to pic na wodę fotomontaż i to zawsze są te same dwa krzesła 😉
Spektaklem jestem zachwycona. Grą jednego z aktorów mniej. Był trochę "woskowy" i "teatralny" a powiedzenie o aktorze teatralnym, że jest teatralny wcale nie jest komplementem. Nie mylił tekstu i nie był drewniany ale po prostu jego gra nie wyrwała mnie z butów. Nie czułam żeby wczuł się w postać. W przypadku innych aktorów nie czułam żeby byli aktorami. Ja byłam w stanie uwierzyć, że oni SĄ tymi postaciami. Nie chcę jednak nakręcać jakiejś fali hejtu czy linczu dlatego nie napiszę wam o kogo mi chodzi.
A przy okazji spektaklu spotkałam w teatrze znajomego fotografa, a także Kawalera Czytelnika z Damą Jego Serca. Pozdrawiam serdecznie. 
Mam nadzieję, że ta epidemia długo nie potrwa, bo mnóstwo fajnych spektakli przepada.
Z tego wszystkiego zapomniałam napisać tytuł spektaklu : Pułapka na myszy Agaty Christie. Najdłużej na świecie wystawiany spektakl podobno. Nie dziwię się temu. Jeśli będziecie mieli okazję to skorzystajcie. 
Poniedziałek
Z okazji dnia kobiet mama dostała kwiatki, więc mam co fotografować 😎 Nie to żebym jakoś umiała to zrobić dobrze, ale umiem "byle jak" a do tego też trzeba mieć talent 😎
A potem poszłam na pocztę i na samym wstępie spotkałam ludzi o skostniałych poglądach. Staję sobie grzecznie w kolejce a tu jakaś babka mówi, że ona jest przede mną tylko coś tam wypełnia... Na moją reakcję, że to nie PRL i już się tak kolejek nie zajmuje facet przede mną zareagował chamsko, że niby co ja mogę wiedzieć o PRL... Z całym szacunkiem, ale wiem sporo, bo nie trzeba czegoś przeżyć żeby umieć wyciągać właściwe wnioski, a do tego wiem, że papiery wypełnia się najpierw a potem staje w kolejce. Wyjątek odnośnie zajmowania miejsca w kolejce stanowi dla mnie inwalida z upośledzeniem narządu ruchu (na przykład bez nogi) dla którego długie stanie jest problemem. 
Przynajmniej po wyjściu z budynku przywitał mnie ładny widok ośnieżonych gór. Budynek poczty swoją drogą jest z zewnątrz brzydki. Niebieskozielony z białymi kafelkami. Wygląda jak jakiś basen. 
A potem grałam w symulator szpitala, bo to najlepsza gra na czas epidemii. 😂
Wśród pacjentów są niewidzialni a także wampiry z fobią krwi 😅
Wadą w sumie jest tylko to, że kiedy zbudujemy już sobie gabinety i zatrudnimy personel, to nic nie musimy robić dopóki nie zarobimy kasy na ulepszenia. Wszystko żyje sobie swoim życiem. Można się znudzić. 
Od kilku lat autobus którym najczęściej jeżdżę ma dodatkowe przystanki koło dworca PKP. Dzięki temu można się dostać na pociąg z mojego osiedla. A ja teraz też mam bliżej do autobusu, którym wracam do domu. 
A przed powrotem do domu zajrzałam do markjetu, który jest tuż przy pętli autobusu i natknęłam się na ukulele 😎
Kolorki ładne ale niestety zamiast strun zwykła żyłka. Dźwięk nawet gorszy od tego który ja brzdąkam na moim prawdziwym ukulele. 
Wtorek
Figurka słonia tak bardzo ;) w sumie trąba jest, cztery łapy... ;)
Nowa to był bardzo fajny serial z dobrymi rolami Marcina Bosaka, Andrzeja Nejmana, Małgorzaty "kartony" Kożuchowskiej i udanym debiutem ekranowym Justyny Schneider. Aż szkoda, że powstał tylko sezon i nie było pocałunku Wolskiego i Ady na koniec. ;) Dobrze, że były chociaż przytulasy ;)
Serial możecie w całości obejrzeć sobie na VOD za darmo - chyba wszyscy lubimy dobre seriale za darmo ;)
A bransoletkę "ze słoniem" wciąż można znaleźć w jednym ze sklepów z biżuterią jeśli ktoś ma wolne dwie stówki. 
Prasówka. Obfita w smakowite tytuły. 
Krzyś objada byłą żonę. Współczuję. Pewnie się rozwiodła bo za dużo jadł a on dalej ją objada. 🤣🤣🤣
Ciekawe czy na innym koncercie też by jej złamali. A może to sam Zenek jej złamał siłą swojego głosu? Niektórzy śpiewem tłukli szklanki i szyby, to może Zenek umie łamać kości. 😎
Z więzienia pewnie też jakoś można zwiać 😇 ale w sumie taka ostra reakcja nie jest tak całkiem głupia, bo każdy zarażony może zarazić kilka innych osób. Siedzenie w domu może jest nudne ale w ten sposób można szybko wykończyć epidemię minimalizując ryzyko nowych zakażeń. 
Była dziura, nie było dziury i już jest nowa. Kto wcisnął znowu ten czerwony przycisk destrukcji? 
Tu też dziurawo. 
Tu też dziura ale taka inna. Taka która powstała w wyniku odstępu pomiędzy budynkami. Taka dzięki której można zobaczyć pociąg. 😎
Na półkach też dziury. Najpierw zabrakło żeli antybakteryjnych
I mydła antybakteryjnego 
Aż dziw, że alkoholu nie brakuje skoro na wirusa podobno skuteczne alkohole powyżej 60% 😎
A tu taka fajna ale mało praktyczna lodówka. Bo mała. U rodziców jest mała lodówka i nie da się zrobić zapasów na dłużej niż 2-3 dni. Nie przewidywaliśmy takiej sytuacji jak obecna. 
Środa
Wielki Zły Wirus 
Wielkie Czerwone Taśmy 
Z jednej strony rozumiem konieczność informowania 
Z drugiej jednak zastanawiam się czy wielkie napisy Uwaga Epidemia nie wprowadzą niepotrzebnie dodatkowej paniki. Jak tu nie zwariować (bardziej) w zwariowanych czasach? 
Zastanawiam się też na ile mydło antybakteryjne jest jakoś bardziej skuteczne w walce z wirusem niż zwykłe. Poza tym, że jest kilka złotych droższe. O ile żele i spreje rozumiem, bo higiena poza domem, to mydło starczy zwykłe, ale ręce należy myć dokładnie przez ok 30 sekund. Dobra okazja do udawania chirurga myjącego ręce do operacji. 😎
A dla odstresowania gram w symulator szpitala i nazwałam mój szpital COVID 19 😎
Absolutnie nie lekceważę sytuacji, ale zauważcie, że w Japonii dwa razy większej niż Włochy zachorowań mają mniej niż 1000 a zgonów ok 20. Bo posłuchali zaleceń władz. Mogę nie popierać działań rządu w ogóle, ale zalecenia w czasie epidemii są słuszne. 
Czwartek
Czwartek przeznaczony był na relaks 
Próbowałam też nagrywać podcast. Bo fakt, że kilka miesięcy temu zrezygnowałam ze współpracy z akademickim radiem nie oznacza, że nie mam chęci na twórczość własną. 
A jak wam się podoba pomysł podcastu surrealistycznego? Pewnie byłby dużo rzadziej niż blog. Może raz na miesiąc. O ile chcecie w ogóle słuchać mojego koszmarnego głosu. 😎
Piątek
13ego wszystko zdarzyć się może. Miałam iść po zakupy, wysłać podanie o przedłużenie sesji i co? Obudziłam się z bólem głowy i biletem podróżnym do stolicy Łotwy... Mama przyjechała na ratunek. Luzik, to nie korona. Raczej zatrucie lub co bardziej prawdopodobne atak zatok. Bo jak Niagara cieknie z nosa to może spłynąć do Rygi. 😎
W kalendarzu zaznaczone imieniny wujcia Grzesia i cioci Krysi. Raz jeszcze dużo zdrówka moi kochani. 
Pewnie mi nie uwierzycie, ale Malutka zwykle nie wchodzi na laptopa. Namówiliśmy ją z tatą bo chciałam zrobić zdjęcie żeby było coś jeszcze oprócz kalendarza. Zwiała chwilę po zrobieniu zdjęcia. 😂
Sobota
Rok temu za tęczowy most odszedł mój najlepszy przyjaciel. Zupełnie nie spodziewałam się tego robiąc wtedy to zdjęcie na dzień kobiet. Nie przypuszczałabym także, że to będzie jego ostatnie zdjęcie. Mój mały książę jęczydupka. Płakał rozdzierająco jakby świat się kończył kiedy brakowało trzech chrupek w misce. 😂 Pozował cierpliwie i w ogóle był niezwykle łagodny jak na sporego 8 kilowego kocura. Wykończyła go chora wątroba. 
I tak dobrnęliśmy do końca tego odcinka. Przepraszam za braki bo aplikacja na przykład nie daje możliwości wyboru rozmiaru zdjęć ani rozmiaru czcionki. A przynajmniej ja nie mogę tego znaleźć. 
W następnym tygodniu będzie ciekawie jeśli dalej będę siedzieć w domu. 🤣🤣🤣 Chyba muszę wymyślić coś w zamian do czytania zamiast tygodnika z telefonika. 
Nagroda
W nagrodę order mądrej myszy, która rozwiązała sprawę Pułapki na Myszy. 😉
Nie byłam to ja, bo ja zupełnie nie odgadłam rozwiązania. 😉
Obrazek wstążki: https://www.pinclipart.com/pindetail/bRwRbi_graphic-library-gold-medal-ribbon-clipart-gold-award/
Obrazek myszy: https://clipartix.com/detective-clipart-image-25609

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze :))