Pomyślelibyście, że aparat wodoodporny może się okazać niezbyt wodoszczelny?
Ja też nie. A jednak.
Ja też nie. A jednak.
Postanowiłam przetestować coolpixa s30 pod wodą... szkoda, że nie wcześniej, bo może dostałabym zwrot pieniędzy, a tak aparat musiał polecieć na gwarancję... cóż za ironia. xD
Tak wyglądał rano. Po nocy suszenia... Tak, to zamglenie było od wewnątrz (po kilku godzinach trochę zeszło, ale wciąż było widoczne w momencie reklamowania aparatu).
Mało tego... komora baterii też była kompletnie mokra...
Uroczo prawda? A to jeszcze nie wszystko... bowiem aparacik ten słabo radzi sobie ze zdjęciami pod wodą... (i w ogóle w słabym świetle). Takie wychodzą zdjęcia po poprawieniu balansu bieli
(bez poprawek jest o wiele gorzej):
(bez poprawek jest o wiele gorzej):
Kolejna ironia - gumowa kaczka Elvis ustawiona prosto pływa sobie
chwilę, po czym się przewraca i pływa na boku... <facepalm>
Poniżej nawet nie poprawiałam balansu bieli:
Thia... żebym wiedziała, to nie zdecydowałabym się na zakup...
Nikon what are you doin'? Nikon staph!
Nikon what are you doin'? Nikon staph!
oj, kiepską reklamę zrobiłaś TEMU NIKONU :D
OdpowiedzUsuńNie moja wina. To oni wystawili moje do nich przywiązanie na ciężką próbę. xD
Usuńironia losu XD reklamowac wodoodporny aparat po zalaniu xDDD
OdpowiedzUsuńSprzedawca też miał ubaw xD
Usuńot pechozol...
OdpowiedzUsuńaniołek-foka co tonie, kaczka co nie umie pływać i zalany aparat wodoodporny....
no nic tylko siedzieć i wyć....
oby serwisanci sobie poradzili i nie mieli takiej dozy pecha ;)
Ano tak. Zapomniałam napisać, że aniołek-foka tonie... xD
UsuńNiestety tak często jest, że obiecują, obiecują, często jeszcze specjalnie dają krótki czas gwarancji, a później masz w plecy kilka stówek ;D
OdpowiedzUsuńRzeczywiście nie jest dobrze :/ Szkoda tylko, że pieniądze zostały przelane na takie dziadostwo...
OdpowiedzUsuńWspółczuję takiej niespodzianki, :/ ładny mi wodoodporny sprzęt.
OdpowiedzUsuńNo, wodoodporny jak nie wiem co :D Życzę jednak, aby aparat wrócił do zdrowia c:
OdpowiedzUsuńNo to rzeczywiście się spisał, zdjęcia też robi cudowne. Pogratulowac jakości. Współczuję Ci takich przykrych doświadczeń, ale dzięki temu można się przynajmniej trochę pośmiac i na przyszłośc nie ufac "wodoodpornym" Nikonom c:
OdpowiedzUsuńAle że Nikoooon...? Nie mogę w to uwierzyć :(
OdpowiedzUsuńNie wieżę. Nikon nie mógł mnie zawieść! ;(
OdpowiedzUsuńMoże było więcej niż 3 m pod wodą 8D
OdpowiedzUsuńNikon, jako on mógł?!
OdpowiedzUsuńhehe!
OdpowiedzUsuńKupuję aparat Sony.
Podstępny Nikon XD
Współczuję aparatu XD
nawet mniej niż 3m pod wodą to dla niego wyzwanie...
Ojoj, już wiadomo czego nie można kupować :D
OdpowiedzUsuńLOL, a chciałam kiedyś kupić wodoodporny aparat XDD
OdpowiedzUsuńMoże gdzieś w instrukcji jest opisek drobnym drukiem - aparat wodoodporny po włożeniu do wodoodpornego pokrowca;) Albo koś zapomniał zamontować uszczelki;)
OdpowiedzUsuńmałe azjatyckie rączki coś wybitnie spartoliły ;)
Usuńmiazga... dobrze, że przetestowałaś. Tzn, szkoda aparatu, ale żeby tak chłam robić ?
OdpowiedzUsuńdokładnie
Usuńmasakra, wkurzyłabym się na całego ... dobrze,że jeszcze gwarancja była ważna....
OdpowiedzUsuńaparat kupiony 29 kwietnia... powinnam była wcześniej go sprawdzić pod wodą...
Usuńto kiepsko, a zdjęcia faktycznie nie są najlepsze :c
OdpowiedzUsuńtoż Ci się trafiło, wodoodporny aparat który trzeba trzymać z daleka od wody :P
OdpowiedzUsuńzdjęcia też faktycznie kiepściutkie. Mam nadzieję, że się uda to naprawić/wymienić albo oddadzą Ci pieniądze za niego.
Dżizas, ludzie- czytajcie ze zrozumieniem! :) Na obudowie jest napisane - "water proof 3m" czyli, jeśli zbliżysz aparat do wody na odległość MNIEJSZĄ niż trzy metry, to zacznie przeciekać ;)))
OdpowiedzUsuńOczywiście żartuje ;))
Strasznie ironiczna sprawa z tym aparatem!
oj nieciekawie z aparatem :-( oby wszystko było ok...
OdpowiedzUsuńa na pocieszenie powiem, że prawie wszystkie kaczuchy mojego dziecka przeznaczone do pływania w wannie zaliczają pół nurka... chyba taki ich urok ;D