Mam ostatnio obsesję na punkcie Zołi. Może to dlatego, że na mojej słynnej kanapie ostatnio rezyduje tylko ona i Sora (z której to dwójki tylko Zołinek ma obitsu, a poza tym siedzi bliżej i pewnie dlatego, to po nią sięgam), gdyż ze względów bezpieczeństwa pozostałe lalki zostały ukryte przed kotami w pudle przed moim wyjazdem do Łodzi i od tamtej pory biedne w nim siedzą/leżą. Czekają na proces nie wiadomo o co oskarżone. I tak zostaną uniewinnione. Bo mają takie słodkie oczka. Po prostu muszę zasadzić sobie kopa w tyłek i uprzątnąć dla nich półkę w witrynce.
To wybitne foto, które swą jakością rzuca na kolana, wykonane zostało telefonem, który leży przy łóżku i łatwiej mi po niego sięgnąć niż po aparat.
Lenistwo na całego. :)
Znowu śnieżyca, która dowodzi, że coś Ziemi nie wyszła kuracja anty-łupieżowa.
Ziemio polecam ci Nizoral. ;)
Ziemio polecam ci Nizoral. ;)
Howgh!