poniedziałek, 28 stycznia 2013

To moja szuflada!

Tak się zastanawiałam czy dodać post z marnej jakości zdjęciami z telefonu czy bez zdjęć, a może wcale notki nie pisać dopóki nie będę miała czegoś "jakości profesjonalnej" do zaprezentowania. Myślałam i myślałam...
I doszłam do wniosku, że to moja szuflada. Innymi słowy: jeśli będę się podporządkowywać woli anonimowych komentatorów lub robić coś pod publiczkę stracę w tym siebie i tym samym nie będzie sensu ciągnąć dalej tego bloga. Dlatego jeśli komuś się taki stan rzeczy nie podoba - nie mam za złe. To miejsce, w którym dzielę się z wami "notatkami" w postaci czasem słabszych zdjęć, ale zawsze o czymś opowiadających (czasem o sprawach zupełnie banalnych, a czasem trochę bardziej poważnych). Miejsce, w którym wyrażam siebie.
Tyle przynudzania. Przejdźmy do masakry na fotografii przy pomocy marnego fotografa i jeszcze gorszych zdjęć wykonanych telefonem komórkowym:
Na powyższej "fotce" (bo na miano zdjęcia to nie zasługuje - nawet fotoradar robi lepsze^^) widzicie moich towarzyszy podróży. W piątek bowiem udałam się w celach akademickich do miasta Łodzi. W sumie fajne miasto i nic do niego nie mam, ale męczą mnie długie, samotne podróże (wyjechałam o 8.30 dojechałam po 16...). Żeby czuć się odrobinkę mniej samotną zabrałam dwie urocze żabki adoptowane w osiedlowym kiosku z prasą i biletami komunikacji miejskiej oraz pandę-aniołka-golaska Sonny Angel adoptowanego w sklepiku Amo Mirella.
I to w sumie koniec "fotek" z motywem lalkowym. Reszta to pitu-pitu.
Taki tam krajobraz zaokienny. Loczki w prawym górnym rogu należą do chłopaka, którego z ich powodu nazwałam sobie w myślach "Szer-loczek" (bo przypomniał mi tą fryzurą Benedicta Cumberbatcha, który gra (bo chyba będą kolejne sezony) Sherloka w serialu BBC. Człowiekowi się naprawdę potrafi nudzić w czasie takiej podróży - błogosławieństwem jest internet w telefonie, ale kicha była bo Red Bull Mobile ma mały zasięg i czasem wpadał w Roaming, a ja nie wiem czy wtedy mam internet dalej darmowy, to nie korzystałam... Nie obrażę się za informację w tej kwestii - przyda się.
Pobyt w Łodzi pominę, bo nie interesuje was pewnie zdjęcie w 80% zjedzonej pizzy, która w mojej prywatnej punktacji ma wysokie 10/10 (pomidory - nie sos pomidorowy, a właśnie pomidory, biała mozarella i świeże listki bazylii!). Innych zdjęć nie robiłam - za zimno^^.
Załatwiłam co miałam (właściwie to okazało się, że mogłam nie przyjeżdżać^^) i w niedzielę mogłam wracać.
Książka powyżej, to mój najnowszy nabytek. Chciałam ją kupić już dawno, ale jakoś nie mogłam się ostatecznie zdecydować. Wreszcie kupiłam i po pierwszych stronach mogę wam powiedzieć, że nie żałuję. Uwielbiam styl pisania Pratchetta (albowiem nie jest to pierwsza jego autorstwa książka, którą czytam - Pimpuś i Śmierć oraz Śmierć Szczurów, to moi ulubieńcy^^).
Wracałam pociągiem i też się trochę nudziłam (nie mogłam długo czytać gdyż rozbolały mnie oczy, a z zasięgiem znowu był problem) skutkiem czego powstało takie "dzieło".
Była też śmieszna historyjka. Otóż piszczał głośnik w przedziale i w pewnym momencie zirytowana tym współpasażerka zapytała konduktora cóż to tak piszczy, na co on jej z poważną miną odparł, że UFOLUDKI. Padłam. Fajny konduktor. Piszczeć oczywiście przestało, a konduktor jeszcze przyszedł spytać czy już jest wszystko w porządku. Plus dla PKP. Minus jak stąd do Konstantynopola za jeden wagon z awarią ogrzewania przez co mniej miejsc było i ledwo znalazłam sobie miejsce.
Potem przesiadłam się na PKS (z godzinną przerwą - na szczęście czynny był bar dworcowy, gdzie mogłam sobie zjeść coś ciepłego i posiedzieć) i po kolejnych 2 godzinach byłam w domu ku radości mojego kocura. Kotkę w sumie mało to obeszło - woli mojego tatę. xD
I tyle.
A całą tą nudną relację sponsoruje kolejna nominacja do Liebster Blog. Tym razem od Persephone. A co mi tam. Lubię Persephone (chociaż ma kopa za sprzedanie Nutellki i Takumiego :P), więc odpowiem na jej pytania:
1. Dlaczego właśnie jako swoje hobby wybrałaś lalki? :)
Bo nie wymagają takiego wysiłku jak wspinaczka czy nurkowanie. A tak serio - już od jakiegoś czasu wiedziałam, że lepiej mi się fotografuje lalki niż prawdziwych ludzi, więc po jakimś czasie "tak się jakoś złożyło", że lalki stały się też hobby samym w sobie.
2. Ulubiona postać fikcyjna? (Może być z gier, anime, filmów itp...)
Kubuś Puchatek.
3. Kto jest najważniejszą osobą w Twoim życiu?
Rodzice (z drobną przewagą taty).
4. Jakie masz marzenie, które wiesz, że jesteś w stanie spełnić?
Kupić kolejną lalkę. xD
5. Ulubiony film i dlaczego akurat ten?
Wielki Błękit. Dlatego że to Wielki Błękit. Kto widział ten powinien zrozumieć, a jak nie rozumie, to nie był odpowiednim widzem dla tego filmu. Był czas, że potrafiłam oglądać ten film dwa dni pod rząd. Magnetowid (tak drogie dzieci epoki DVD i Blue Ray, było coś takiego kiedyś) ledwo wyrabiał.
6. Jakie masz plany na wakacje?
Mam nadzieję, że trafi się jakieś zlecenie - wakacje to środek sezonu ślubnego.
7. Jaki jest idealny partner dla Ciebie?
"Partnerski", wyrozumiały, tolerancyjny, akceptujący, kochający... dużo by wymieniać. Jeszcze nie spotkałam.
8. Jaka jest Twoja ulubiona piosenka na tę chwilę?
W tej chwili słucham Marleya i "Sunshine Reggae". Co będzie za chwilę - zobaczę.
9. Jakie anime teraz oglądasz :)?
Obecnie żadnego nie oglądam - szukam czegoś co mnie zaciekawi.
10. Jeśli byś mogła wybrać jedną umiejętność, którą możesz mieć co by to było? (Chodzi mi o np. gotowanie, śpiewanie, szycie etc )
Czarowanie - tak jak potrafiła Sabrina Nastoletnia Czarownica albo Harry Potter.
Z bardziej realnych - śpiewanie (mam na tyle dobry słuch, żeby wiedzieć, że śpiewać nie potrafię).
11. Co sądzisz o moim blogu ^^?
Ładny jest teraz. Nie męczy za bardzo oczu.
.
Tradycyjnie nie puszczam zabawy dalej. Kto chce niech się dołączy i skorzysta z powyższych pytań.
.
Pozdrawiam wytrwałych, którzy przeczytali wszystko i jeszcze nie usnęli z nudów. Przyznajcie sobie order w jakim chcecie kolorze i kształcie.

Pozdrawiam serdecznie!
Imago

PS Następnym razem będzie coś bardziej "normalnego" - dont łori. ;)

13 komentarzy:

  1. Pu!!!!
    Oszalałam na punkcie tej kupy :D Szczycę się 45lvl'em :D :D :D

    Zdanie na temat bloga popieram, to nasz "prywatny" kawałek interneta ;)

    A ja kocham podróżować pociągiem... Tak mi tego brakuje....

    Czekam na więcej takich fajnych wynurzo-wpisów :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzieki Imagowska za odpowiedzi <3
    "I doszłam do wniosku, że to moja szuflada. Innymi słowy: jeśli będę się podporządkowywać woli anonimowych komentatorów lub robić coś pod publiczkę stracę w tym siebie i tym samym nie będzie sensu ciągnąć dalej tego bloga. "
    Zajebiste slowa!

    OdpowiedzUsuń
  3. ja też mam POU!!! na 31 levelu! :D

    pociąg....dawno nie jechałam... :P

    OdpowiedzUsuń
  4. No wiesz! Foch Ima! na Persephone pytania odpowiadzasz, ale jak Kremufka ,twoja kochana Kremu, to już nie.

    OdpowiedzUsuń
  5. A mnie rozłożyło to "Ciuf, ciuf..." xD I chyba nawet z lekką przewagą notka lalkowa-notka życiowa lubię te drugie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Haha,,Ciuf ciuf..." :D Ja też w Pou gram,mam 37 level:)

    OdpowiedzUsuń
  7. PIP xD
    Ufoludki mnie Ómarły, fajnego konduktora miałaś ;)
    Ciufciufcia jest urocza ^^ zazwyczaj takie rysunki ot tak są najfajniejsze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam xD
      Nie żałuj "Niucha" Vimes fajny gość ;) Polecam "Ruchome Obrazki" nie wiem czy czytałś

      Usuń
  8. Pytanie, czy bloger ma się kierować tym, co mu piszą w komentarzach zawsze będzie na blogowiskach obecne i zawsze trzeba na nie odpowiadać "nie". Nikt nikogo przecież nie zmusza do czytania ani oglądania ani tym bardziej do tworzenia bloga, więc pielęgnuj tę swoją szufladkę i pisz, i pokazuj w niej, co Ci się żywnie podoba ;-) Ja kiedyś jechałam z większą grupą takim nieogrzewanym wagonem i dostaliśmy zwrot należności za bilet po napisaniu reklamacji :-D

    OdpowiedzUsuń
  9. Masz racje każdy blogger ma prawo wyrażać siebie w swoim blogu i inni nic do tego nie mogą mieć
    Mój blog http://nakane-doll.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajna panda-aniołek-golasek ^^
    Ciuf ciuf ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Jaka fajna rysowana cuFcia! XD Ja "Niuch'a" dostałam na urodziny (w sierpniu) ale najpierw postanowiłam nadrobić wcześniejsze części (takie zboczenie).

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :))