Czerwone jabłuszko przekrojone na krzyż, czemu ty babsztylu krzywo na mnie patrzysz...
Pewne sytuacje działają na mnie jak czerwona płachta na byka. Dzisiaj jednak ostatnie zdanie pewnego babsztyla sprawiło, że będę się śmiać do końca dnia, albo i jeszcze dłużej. Babsztyl ów umyślnie łamał zakaz palenia papierochów na przystanku i truł dymem innych ludzi. Razem z tatą postanowiliśmy zwrócić babsztylowi uwagę i poprosić, żeby przeniósł się z procederem dokarmiania swojego raka płuc poza teren przystanku. Babsztyl najpierw stwierdził, że jest ze wsi i nie umie czytać, potem, że pójdzie do szkoły... wyszedł, kiedy prosto z mostu powiedziałam, że ma sobie iść. Nie był to jednak koniec historyjki, bo kiedy podjechał nasz autobus, babsztyl poczuł się w obowiązku udzielić mi cennej rady "zmień puder kochana", na co ja postanowiłam udzielić w zamian porady "zmień język kobieto" (bo na przeszczep mózgu chyba za późno). Wiem, wiem... kreatywności mi zabrakło, a poza tym bilet musiałam skasować. xD
Babsztyl trafił z poradą jak kulą w płot, bo pudru nie używam z racji wyznawania zasady "grunt, to naturalna brzydota", a poza tym urody swojej się nie wstydzę i nie odczuwam potrzeby chronienia się pod grubą warstwą tapety w przeciwieństwie do babsztyla, który wolał zniszczyć swoją cerę papierochami i nic już jej nie pomoże, bo jej substancje smoliste poza płucami także mózg zatruły.
No dobra. Dość miejsca babsztylowi poświęciliśmy, więc przejdziemy teraz do dzisiejszego tematu:
Czerwony Fiat 126p - miałam takiego w wersji zabawkowej, był z kabelkiem i taką małą kierownicą do sterowania zdalnego :) potem ucięłam mu kabel i dalej się bawiłam jak resorakiem :) jeszcze gdzieś w jakimś pudle leży i czeka aż go odnajdę :))
Moja nowa czerwona kurtka. Nie wiem co ja mam z tym czerwonym, że tak go uwielbiam.
Czerwone światło - zwane przez niektórych łamaczy przepisów "bardzo późnym zielonym" lub "bardzo dojrzałym zielonym". W rzeczywistości, tak jak znak "stop", oznacza nakaz bezwzględnego zatrzymania się. Ja tam przepisów wolę przestrzegać.
Czerwonowłosa paskuda w czerwonej czapce z Doktorem w czerwonych trampkach - paskudy lubią Doktora, a Doktor lubi paskudy (szczególnie rude, bo sam chciałby być rudy^^) ;)
A teraz zapraszamy na reklamy ;)
Przyszła paczuszka od CIOCI LUSI ♥
Ciocia Lusia sprezentowała nam znaczek Kosogłosa!!!
Bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo ale to bardzo dziękujemy!!!!
Buziaki obiecane ślemy ♥♥♥
Na sam koniec będą mgliste, poranne widoczki ;)
Znikająca rzeka ;)
Ludź na kominie ;)
Ta biała kropka, to jest słońce ;)
Miłego dnia!
Pozdrawiam serdecznie,
Imago
Babsztyl bardzo uczynny usiłował być widzę :D
OdpowiedzUsuńBączka bym chciała posiadać, aczkolwiek moje kochanie twierdzi że choć to urocze autko, to jest to po prostu trumna na kółkach i co ja mogę...
Mgłę mogę podziwiać bez końca :D
"-Mamo, co to za owoc?
OdpowiedzUsuń- Czarna jagoda.
- To czemu jest CZERWONA?
- Bo jest jeszcze zielona!"
Przepraszam za suchara, ale nie mogłam się powstrzymać ;)
"pańcia z przystanku"... pozostaje ino westchnąć... pewnie najbardziej cięta riposta przyszła Wam o dwie minuty za późno, co? ;)
Gratuluję odwagi w zwracaniu uwagi ;) palaczowi. Ja kaszlę znacząco, jak mnie jakiś truciciel mija na ulicy, ale raczej sobie z tego nic nie robią. Na przystankach nie stoję, więc nie wiem jakbym się zachowała.
OdpowiedzUsuńMgła bardzo... mglista :)
ahahahahahaa :) ubawiłam się nieźle :) trzeba było babie powiedzieć,że "to nie wina pudru,tylko buraka,którym natarłaś poliki" :P hehehhe :) a takiego "malucha" miał kiedyś mój tata :)
OdpowiedzUsuńŚtraśnie się cieszymy, że Ci się znaczek spodobał ;D Czytałam jakie wrażenie zrobiła na Tobie książka... i ... On chciał do Ciebie ... Buziaki
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia z mgiełką- gratuluję :)))
OdpowiedzUsuńTen człowiek na kominie jest przerażający O.O Ale zdjęcia bardzo fajnie wyszły - tak mrocznie ;3 a ja takie lubię
OdpowiedzUsuń