piątek, 7 października 2016

Tygodnik Telefoniczny 27

Czuwaj Wiaro!
Jak minął tydzień? Mam nadzieję, że w miarę spokojnie!
Mój minął całkiem fajnie. Wykładowcy normalni, ludzie z grupy fajni (i wreszcie doszło do integracyjnego spotkania przy trunkach - w moim przypadku była to herbata hihi). Do paru rzeczy organizacyjnych mogłabym się przyczepić, jak np. zbyt mały parking dla studentów i niemożność korzystania z niewykorzystywanego parkingu na terenie kampusu, albo konieczność posiadania grupy inwalidzkiej, żeby zamiast WF wybrać rehabilitację, ale gdyby wszystko było pięknie, to by było nudno, prawda?
Nic to. Nie przedłużam, bo i tak wszyscy tu tylko po kartofelki przychodzicie. ;)
No to lu!
Poniedziałek
Czekałam na wyniki rekrutacji, bo chciałam się dowiedzieć czy będę mogła być znów studentką i używać takich np. cudnych karteczek ;)
Filemon czekał ze mną ;)
Taki był plan: Rekrutacja i Rezonans. I oba "R" się "rypły" ;) W piątek 23ego zadzwonili ze szpitala, że im się Rezonans zepsuł (na szczęście już mam nowy termin, ale muszę powtórzyć badanie krwi, bo kreatynina ważna jest tylko 4 tygodnie), a w poniedziałek na stronie uczelni napisali, że nie wyrobili się z papierkami i wyniki ogłoszą jutro...
No to zaczęłam dziergać króliczka...
Wtorek
Od rana odświeżałam stronę uczelni czekając na wyniki. Tak, jestem maniakiem. ;) Nie doczekałam się, więc pojechałam na zakupy do centrum miasta. Ostatnio zwracam większą uwagę na detale i zdobienia, więc takie ładne podpory balkonu dla was:
Prawa
Środkowa
I lewa ;)
Taki fajny Ambulans spotkałam na deptaku
Ale kierowca podobno buc - tatko widział jak kogoś ów kierowca wyprzedzał po prawej chodnikiem, chociaż nic nie sygnalizowało żeby jechał do wypadku (nic nie migało).
Po południu wreszcie pojawiły się wyniki! Jeeeeeest! Zostałam studentkąąąą!!!
Środa
Skończyłam króliczka. Powinna go dostać Manhamana, ale chyba nie jestem z niego na tyle zadowolona i powinnam zrobić dla niej lepszego... Wiwat perfekcjonizm. Manhamano chyba poczekasz jeszcze pół roku hahaha. ;)
Czwartek
Wyjrzałam za okno
A tam nowy dzień wstaje
Niebo
Chmury
I góry! Wszystko mi mówi Dzień Dobry!
A potem na placu ratuszowym natknęłam się na scenę wyglądającą jak dmuchana muszla koncertowa :D
Z okazji Senioraliów występowały różne zespoły ludowe
Trafiłam akurat na występ grupy "Grodzianie" z Niemczy, który wykonywał piosenkę "Nie lej descu, nie lej" ze zmienionymi słowami (coś o dziewczynie zmieniającej partnerów z młodych na starych itepe). Nie chcę nikogo obrażać, ale nie przypadło mi do gustu ich wykonanie (i nie o słowa mi tu chodzi).
Żeby zatrzeć nieprzyjemne wrażenia muzyczne Gienek zapodał mi Toblerona i zaoferował wypożyczenie Kumpla do tulania. Troskliwy Miś. ;)
Na koniec dnia chmury zaprezentowały piękny pokaz kolorów i kształtów
Piątek
Poranek nieco ponury
Ale za to dzień całkiem przyjemny. Poznałam kilka koleżanek i kolegów (nikt mnie nie wziął za wykładowcę - sukces, nie jestem taka stara^^) i dowiedziałam się, że oprócz obowiązkowego WF, będę miała też dodatkowy, w postaci codziennego biegania po schodach w górę i w dół, bo budynek jest stary i nie ma windy. Spoks. Schudnę sobie może chociaż trochę. :D
Sobota
Taki smutny i samotny kwiatek
Miechunka taka samotna
Ludzie przechodzą obok i nikt nie dostrzega jej dramatu...
Niedziela
Przypomniałam sobie, że właściwie to nie mam co wziąć do "szkoły" na "drugie śniadanie", więc wybrałam się do sklepu, a tam napotkałam na trawniku taki osamotniony wózek...
Aż mi się go żal zrobiło... taki smutny się wydawał
---
Tak właściwie chyba mogłabym sobie darować przegląd tygodnia, bo i tak Ordery są najlepsze ;)
No to po Orderku z Kartofelka, dla moich wiernych czytelników, których zaufanie i wiarę we mnie tak mocno naciągam i nadszarpuję ;)
Tym razem Uczony Kartofel wam się trafił :D
I to już wszystko. Dziękuję za uwagę. ;)
Miłego weekendu!!!
Baaaaaj!

5 komentarzy:

  1. super być studentką, tak, tak... :DDD
    jeszcze lepiej dostawać Uczone Kartofelki -
    choć zawsze po Twoich postach mam smaka
    na Ich Pieczoną Wersję Magnifificencji...

    OdpowiedzUsuń
  2. Studenckie czasy! Ech, kiedy to było! Chyba już bym nie miała na to siły. Podziwiam i po raz kolejny serdecznie gratuluję takiego ciekawego wyboru :-) Misio bardzo kochany przyjaciel :-) Piękne te podpory balkonowe :-) Ambulans mnie zaskoczył :O :D Pozdrawiam. Uściski! Dużo zdrówka i samych radosnych chwil na uczelni :-) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jujik fajny! co od biedaka chcesz?
    Do Jujika to zacznij Kartofle dziergać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Twój Tygodnik uświadamia mi, że czas strasznie... leci! Jesteś niesamowitą obserwatorką życia i widzisz rzeczy, których ja bym pewnie nie dostrzegła :-)
    A przede wszystkim gratuluję! Jesteś Studentką!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Och, czuję się wielce zaszczycona TAKIM ORDEREM !!! :):)
    Indeksu gratuluję po raz drugi :) . Bardzo zaintrygował mnie ambulans ... bardzo..
    Ciekawe, czy przewiduje transport chorych do szpitala :):)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :))