...zielony ma garniturek... i czapkę i sandałki i umie liczyć całki ;)
Co złego to nie ja ;)
*
Pewnie powinnam wam zapodać jakiegoś suchara, że kończę z blogowaniem czy sprzedaję lalki, ale mi się nie chce. W ramach primaaprilisowego dowcipu mówię wszystkim prawdę. xD
O dziwo pan doktorro przyjął to całkiem nieźle i skutkiem tego odstawiam leki. Ha!
Robisz boskie zdjęcia :3
OdpowiedzUsuńJaki markowy ten ogórek ^^, fajny, pamiętam takie z dzieciństwa ;)
OdpowiedzUsuńEleganckie auto:) Ciągle mnie szokuje jaki świetny efekt dają te pierścienie!
OdpowiedzUsuńAle fajne auto! Ja na doktora również mówię doktorro :D
OdpowiedzUsuńyour wolksvagen is cute!
OdpowiedzUsuńOh, uwielbiam ten typ volksvagena, ogórki są cudne. Sama planuję takowego kupić i rozpocząć podróż po Europie.
OdpowiedzUsuńhttp://little-cigarette.blogspot.com/
Już ci zazdroszczę :) wybrałabym się w taką podróż :)
Usuńświetnie tutaj u Ciebie na blogu :)
OdpowiedzUsuńA jak się Pan Ludzik cieszy, że na takie autko!
OdpowiedzUsuńuśmiech niczym u celebryty! wyrwał rzeczywiście niezłą lalunię, ale co się dziwić -
OdpowiedzUsuńna taką maszynę? też bym chętnie i o każdej porze wypad uskuteczniła...