W dzisiejszym odcinku najmniejszy pierścień w roli głównej i największy w roli epizodycznej (ostatnie zdjęcie). Jako królik doświadczalny - Paskuda ;)
Co złego to nie ja ;)
Albo mi się wydaje, albo bloger coś robi ze zdjęciami, bo w edytorach nie wyglądały na tak wyostrzone (ziarno tak się nie odznaczało)...
Miłego ostatniego dnia marca ;)
czy ja już Tobie mówiłam, że kiedyś Tobie gwizdnę te pierścienie??
OdpowiedzUsuńFajne efekty są :D
Łoł! Wciągające takie ma te soczewy XDD
OdpowiedzUsuńSupcio oglądać malucha w takim zbliżeniu:)
OdpowiedzUsuńI tak blogger coś zmienia w zdjęciach, te to zauważyłam.
Śliczna Paskudka! ;)
OdpowiedzUsuńTak efekty są rewelacyjne :) też bym się tak pobawiła.
OdpowiedzUsuńzielone łocy, laj laj laj :D
OdpowiedzUsuńte oczy... wiesz, że masz małą hipnotyzerkę? 0-0
OdpowiedzUsuńTe oczy są takie "hipnotajzing" ;D
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej podobają mi się te mała paskudy ^-^
paskudki wręcz paskudnie nie pozwalają o sobie zapomnieć - a w stylu Marchewki to już nie ma przebacz - a gdzie można taką przygarnąć? no po prostu zachorowałam na nią, buuu!!!
OdpowiedzUsuń