W tym tygodniu tylko trzy razy wyszłam z domu ale tylko raz robiłam zdjęcia. Muszę posiłkować się obrazkami. Ale nie zawsze się da. Zresztą dosyć trudno opisać leżenie w łóżku i oglądanie seriali ładujących się z prędkością 1Mb na sekundę. Serio to nawet nie wiedziałam, że w ogóle się da. Ale jakimś cudem na niskiej rozdzielczości można. Musiałam trochę się oderwać od tego co na codzień. Żeby nie zwariować.
Sobota
Pojechałam z tatą na zakupy. Dwa razy musieliśmy jechać do jednego sklepu bo okazało się że blat kuchenny ma skazę i musieliśmy zdecydować co dalej. Na szczęście skaza była na tyle niewielka, że zdecydowaliśmy, że blat zostaje.
Aż do bólu głowy mnie to doprowadziło.
I potem byłam sobie niczym zombie...
Niedziela
Oglądałam serial
Poniedziałek
Powtórka z rozrywki. Blindspot mnie wciągnął. Pierwsze dwa sezony mega. W trzecim trochę polecieli momentami a czwarty to już trochę idiotyzmy. Ciekawe jak to będzie w sezonie 5. Podobno ostatnim. Na polskie tłumaczenie będzie trzeba poczekać do jesieni. W stanach dopiero zaczęli emisję.
Wtorek
Żeby było coś ciekawego, to przywieźli blat i szafki. Skręciliśmy jedną dla zabawy.
Środa
Pojechaliśmy po śrubki i tyły do szafek. Oraz spożywkę. Zaliczyliśmy też aptekę. Byliśmy też w innym markecie po wężyki do baterii. Pierdyknęło nam się z wymiarem i musieliśmy jeszcze raz przejść przez sklep i stać w kolejce. Była też kolejka do zwrotu towaru...
Czwartek
Serial, żarcie, herbatka... Znalazłam serial Mindhunter. O początkach profilowania kryminalnego w FBI w latach 70. Trochę mroczny momentami. Szybko się skończy bo są tylko 2 sezony po 9 i 10 odcinków.
Piątek
Skręciliśmy szafki do końca. Położyliśmy blat. Wygląda spoko. Potem oglądałam Mindhunter. I miałam dzień zombie.
Nagroda
Babeczka ręcznie nabazgrana. Starałam się. Smacznego!
Proszę wincyj zdjęć!
OdpowiedzUsuńBabeczka wygląda na smaczną ;)
OdpowiedzUsuń