sobota, 25 marca 2017

Zrobiona w balona

Wkurza mnie, kiedy ktoś z władzą manipuluje podwładnymi do osiągnięcia własnych korzyści.
Wkurza mnie, kiedy ktoś na coś się ze mną umawia i wystawia mnie do wiatru bez słowa.
Na uczelni bywa fajnie, ale coraz częściej dostrzegam bagno w jakim się znalazłam.
Wkurza mnie to, wnerwia, irytuje, złości.
Bywa. Każdy ma swoje problemy, a wy nie po to przychodzicie na tego bloga.
-----
Zapraszam na zwyczajową porcję "telefotek":
Kórlik Błyskotek zwierzył mi się ze swego pragnienia posiadania czerwonego Porsche.
Sory Kórlik, nie ma kasy. Graj w totka.
Możesz też wierzchem jechać na kocie ;)
Radio zrobili w balona też? ;)
Ładne kwiatki.
Prawdziwy klejnot nawet w śmieciach można trafić ;)
 Kórlik pilnie studiuje, bo liczy że wiedzę wymieni na pieniądze ;)
A małpka Miki Fiki podziwia kwiatki rysowane przez moją kuliżankę.
Małpa w podróży
Pekałesem, bo przecież mówiłam, że nas nie stać na Porsche.
Pieseła z ADHD nas powitała
I ugościł nas bardzo miły Pan Miś
Miki Fiki na szczęście nie kazała im się bujać ;)
No ładne kwiatki ;)
Przez jedno popołudnie byłam Władcą Radia :D
A miasto nic o tym nie wiedziało ;)
Zupełnie nieświadome ;) Życie szło swoim torem
Musi sprawka tego Lorda Manipulatora
Ciemnej strony mocy to sprawka
Pojechałam, więc ratunku szukać
A tu jakaś gwiazda śmierci w budowie...
Profesor Miodek bezradnie rozłożył rączki
Poradził schować co cenne
Nie dać się świniom obłowić
Postawić tamy
Słać petycje do świata
I nade wszystko EDUKACJA!
Dze Ęd ;)
---
Do następnego!
Howgh!
I.

4 komentarze:

  1. wow! toż to megarelacja i nie mocy ciemnej to sprawka!
    zarękawiczkowany Profesor rozczulił mnie, zaś Doręczyciel
    w wersji mikro - rozbawił...

    (nerwy w konserwy i na export - mawia moja koleżanka z pracy,
    choć czasem tuzin dziennie Jej powiedzonek niestety nie działa)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miło, że pomimo niesympatycznych okoliczności, pojawiłaś się w blogosferze :-) Na pocieszenie dodam, że chyba wszędzie są ludzie i "ludziory". Zbyt pięknie by było, gdyby ci drudzy zniknęli. Ucz się pilnie i nie przejmuj okolicznościami... Taki świat :-) Widzę, że do Wrocławia pojechałaś :-) Lubię te wrocławskie krasnale. Czasem zaglądam do Wrocławia i zawsze na jakiegoś "kurdupelka" się natknę :-) To sympatyczne dodatki miejskie - szkoda, że w innych miastach takich nie ma, choć pewnie wtedy Wrocław nie byłby już taki "wrocławski". Uściski! :-) Uszęta do góry, pierś wypięta i działaj! :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie obejrzeć Twoją fotorelację! Bardzo mnie to odstresowuje, bo u nas - o dziwo - też trafiają się "ludziory"!
    Pozdrowionka serdeczne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie też takie rzeczy wkurzają ale cóż ..... niech ciemna moc idzie w noc!!! ... i nie paskudzi nam nastroju :)
    Pozdrawiam serdecznie !!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :))